Zawieszenie dyrektorki Teatru Dramatycznego. Monika Strzępka wygrała w sądzie z Konstantym Radziwiłłem

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie uchylił decyzję wojewody, której skutkiem było zawieszenie Moniki Strzępki, dyrektorki Teatru Dramatycznego. Pod koniec ubiegłego roku Konstanty Radziwiłł zarzucił reżyserce "radykalny feminizm". Sąd uznał, że jego argumenty to "pozorne zarzuty prawne".
Zobacz wideo Kto się boi Komisji ds. Badania Wpływów Rosyjskich? Była prezeska PGNiG: Chodziło o zwykłe porozumienie

O decyzji wyroku sądu poinformował w mediach społecznościowych Artur Jóźwik, dyrektor biura kultury w stołecznym ratuszu. "Wygraliśmy z Wojewodą w sprawie zawieszenia Monika Strzępka jako dyrektorki Teatr Dramatyczny. Sąd stwierdził, że nie doszło do żadnego naruszenia prawa przez Miasto. Wojewoda nie wykazał złamania procedur. Wojewoda nie powinien wchodzić w rolę organizatora instytucji kultury ani niezależnej komisji konkursowej. Ten wyrok jest bardzo ważny dla zachowania wolności artystycznej we wszystkich instytucjach kultury w Polsce" - poinformował. 

Jest decyzja sądu ws. zawieszenia Moniki Strzępki. "Pozorne zarzuty prawne" wojewody

Sąd w uzasadnieniu, które przytacza "Gazeta Wyborcza", podkreślił, że "nie jest rolą sądu administracyjnego ocena moralności, etyki, poglądów na sztukę, dokonywanie recenzji różnych przedsięwzięć teatralnych czy filmowych". Argumenty wojewody mazowieckiego określił jako "pozorne zarzuty prawne". 

W ubiegłym roku Monika Strzępka objęła stanowisko dyrektorki Teatru Dramatycznego. Trzy miesiące później, pod koniec listopada, ówczesny wojewoda mazowiecki Konstanty Radziwiłł unieważnił decyzję o powołaniu Strzępki na szefową instytucji. Radziwiłł uzasadniał decyzję m.in. umieszczeniem rzeźby złotej waginy we foyer Teatru Dramatycznego i prezentowanie przez nią "radykalnego feminizmu". Pomnik waginy został wniesiony do teatru w kolorowym orszaku. Miał tam zostać na stałe. Całe wydarzenie wojewoda uznał za "poniżające dla kobiet". Wojewoda ma też zastrzeżenia do działalności reżyserskiej Moniki Strzępki i doboru przez nią repertuaru. Zarzuca byłej już dyrektorce, że nie trzyma się repertuaru klasycznego, co może - według niego - stać w sprzeczności z linią programową i artystyczną Teatru Dramatycznego. Władze Warszawy zaskarżyły decyzję wojewody do sądu administracyjnego.

"Wojewoda jest za przemocą i przeciwko wolności"

Przeciwko decyzji wojewody wystąpiła załoga teatru, która przed grudniowym spektaklem odczytała swoje oświadczenie w tej sprawie: "Wojewoda mazowiecki Konstanty Radziwiłł dokonał bezprecedensowego aktu w historii polskiego teatru. Uznał za nieważne zarządzenie prezydenta miasta stołecznego Warszawy, mianujące Monikę Strzępkę dyrektorką Teatru Dramatycznego, instytucji miejskiej i samorządowej. Mianowanie Moniki Strzępki nastąpiło po przeprowadzonym prawidłowo konkursie z zastosowaniem wszelkich norm i procedur wymaganych określoną ustawą". 

-  Sama oś sporu tutaj jest bardzo prosta - albo jesteś za przemocą, albo przeciwko. Albo za wolnością, albo przeciwko wolności. Na przykład wojewoda jest za przemocą i przeciwko wolności. A my jesteśmy za prawami kobiet, mniejszości i wolnością w teatrze. To jest proste - mówiła z kolei Strzępka w wywiadzie dla Gazeta.pl. Całą rozmowę można przeczytać TUTAJ.

Więcej o: