Ciała dzieci (z ranami ciętymi w okolicach szyi) odnalazł ich ojciec. W czwartek rano wyszedł do pracy, wrócił do domu przed południem. Mężczyzna powiadomił o zdarzeniu ostrzeszowskie służby. - Po dojeździe na miejsce okazało się, że poszkodowane są trzy osoby, dwie z nagłym zatrzymaniem krążenia - powiedział RMF24 komendant straży pożarnej.
- Próbowaliśmy ratować kobietę i jedno z dzieci. Prowadziliśmy resuscytację. Drugie dziecko już nie żyło. Na ciele były plamy opadowe, zgon potwierdził lekarz - powiedział dziennikarzowi radia mł. kpt. Tomasz Szmaj, rzecznik straży pożarnej w Ostrzeszowie. U dziewczynek stwierdzono zgon, matce udało się przywrócić czynności życiowe. Kobieta trafiła do szpitala.
Małżeństwo ma jeszcze jedną córkę, w wieku 18 lat, która w momencie zdarzenia przebywała w szkole.
Tragedia w Kobylej Górze. Policjanci przekazali nieoficjalne informacje
W czwartek po południu Marcin Kubiak z prokuratury w Ostrowie Wielkopolskim nie wypowiadał się na temat ustaleń śledczych. "Wyborcza" rozmawiała natomiast z policjantami. - Wszystko wskazuje na to, że mamy do czynienia z podwójnym zabójstwem i próbą samobójczą. Dzieci zabiła matka - powiedzieli, zastrzegając anonimowość.
Dodali, że nie notowali wcześniej interwencji w tej rodzinie. Mieszkaniec Kobylej Góry powiedział "GW", że ranna kobieta nie pracowała, zajmowała się prowadzeniem domu.
Potrzebujesz pomocy?
Jeśli przeżywasz trudności i myślisz o odebraniu sobie życia lub chcesz pomóc osobie zagrożonej samobójstwem, pamiętaj, że możesz skorzystać z bezpłatnych numerów pomocowych:
Centrum Wsparcia dla osób dorosłych w kryzysie psychicznym: 800-70-2222
Telefon zaufania dla Dzieci i Młodzieży: 116 111
Telefon wsparcia emocjonalnego dla dorosłych: 116 123
Pod tym linkiem znajdziesz więcej informacji, jak pomóc sobie lub innym, oraz kontakty do organizacji pomagających osobom w kryzysie i ich bliskim.
Jeśli w związku z myślami samobójczymi lub próbą samobójczą występuje zagrożenie życia, w celu natychmiastowej interwencji kryzysowej, zadzwoń na policję pod numer 112 lub udaj się na oddział pogotowia do miejscowego szpitala psychiatrycznego.
