Na skutej wybuchu, do którego doszło w środę przed godziną 20, budynek wielorodzinny częściowo się zawalił. W domu przebywało wtedy dziesięć osób, w tym piątka dzieci. Cztery zostały ranne, jedna osoba została uwięziona pod gruzami. Wszystkim poszkodowanym została udzielona pomoc medyczna.
W budynku mieszkały trzy rodziny, łącznie 12 osób.
Rzecznik prasowy Wielkopolskiego Urzędu Wojewódzkiego Jarosław Władczyk cytowany przez Radio Opole, powiedział PAP, że spośród czterech poszkodowanych najpoważniej ranna osoba, w stanie ciężkim, została przetransportowana śmigłowcem LPR do szpitala w Bydgoszczy. - Dwie zostały przewiezione do szpitala w Pile, a jedna do szpitala w Złotowie. Jedna kobieta przewieziona do Piły jest w stanie ciężkim, a druga poszkodowana przewieziona do Piły w stanie średnio-ciężkim. Stan mężczyzny przewiezionego do szpitala w Złotowie jest określany, jako średnio-ciężki - powiedział rzecznik.
Pomoc zadeklarował wojewoda Michał Zieliński, który zapowiedział, że najpóźniej w piątek poszkodowani w wybuchu otrzymają zasiłki.
- Decyzje o wypłacie zasiłków dla osób poszkodowanych zostały już podjęte. Zadeklarowałem ze swojej strony, a władze gminy z tego skorzystają, że z rezerwy ogólnej wojewody gmina zostanie wsparta finansowo, żeby zasiłki mogły być najpóźniej jutro wypłacone - powiedział wojewoda wielkopolski.
Zieliński dodał, że jest w kontakcie z władzami gminy, aby "w jak najlepszy sposób zabezpieczyć potrzeby osób poszkodowanych". Poinformował również, że zostały podjęte decyzje w sprawie wypłaty zasiłków.
Na miejscu pracowało 25 zastępów straży pożarnej i 76 strażaków, w tym specjalistyczna grupa poszukiwawczo-ratownicza z Poznania z dwoma psami ratowniczymi. Działanie podjęte przez PSP zakończyły się około 2 w nocy - poinformował bryg. komendant powiatowy PSP w Pile Jarosław Kołak.
Rzecznik prasowy Wielkopolskiego Komendanta Wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej bryg. Sławomir Brandt powiedział, że budynek najprawdopodobniej nie będzie nadawał się do dalszego zamieszkania. Jego słowa potwierdził nadzór budowlany. Rzecznik prasowy Wielkopolskiego Urzędu Wojewódzkiego (WUW) Jarosław Władczyk przekazał w rozmowie z PAP, że wstępnie nadzór budowlany wykluczył możliwość dalszego mieszkania w budynku.
Dziś miejsce wybuchu, pod nadzorem prokuratora, sprawdza biegły z dziedziny nadzoru budowlanego, gazownictwa i pożarnictwa.