W poniedziałek zaprezentowano odnowiony wagon w Zakładzie Naprawy Tramwajów w zajezdni Wola. "W wyniku eksterminacji zniszczona została również żydowska kultura oraz wszystkie elementy związane z dziedzictwem materialnym. Wskutek tych działań, w stolicy zachowało się niewiele historycznych artefaktów - materialnych świadków tamtej, tragicznej historii. Dlatego tak cennym zabytkiem jest wagon z getta zrekonstruowany przez Tramwaje Warszawskie - przy wsparciu stołecznego samorządu" - mówiła wiceprezydent Aldona Machnowska-Góra. Jak dodała "po przekazaniu tramwaju do Muzeum Getta Warszawskiego, będzie on jednym z głównych obiektów opowiadających historię Warszawy, II wojny światowej i strat, jakie stolica poniosła w jej trakcie".
Tramwaje Warszawskie opublikowały nagranie, na którym można zobaczyć, jak wyglądały prace rekonstrukcyjne.
Przewodnicząca komisji kultury i promocji miasta radna Agnieszka Wyrwał przyznała, że eksponat "będzie przypominał pamięć" o czasach istnienia getta i koszmaru, jaki przeżyli tam ludzie. Jak podaje portal Dziejesię "po zamknięciu bram getta w 1940 r. po jego terenie kursowała specjalna linia oznaczona gwiazdą Dawida, przeznaczona tylko dla żydowskich mieszkańców. Do jej obsługi używano najstarszych tramwajów w mieście. Wówczas, na odseparowane od reszty miasta tory, wyjeżdżały dwa składy. Ich zadaniem było zapewnienie komunikacji wewnątrz dzielnicy liczącej blisko pół miliona osób. Linia oznaczona gwiazdą Dawida kursowała z północy na południe terenu warszawskiego getta. Prawdopodobnie ostatni raz wyjechała na tory w lipcu 1942 roku, podczas masowych wywózek mieszkańców do obozów zagłady".
"To odtworzony tramwaj typu A z roku 1907. Odtworzony na oryginalnym wózku i ramie, która ma już ponad 110 lat" - poinformował jeden z twórców tramwaju Michał Kiembrowski. Rekonstrukcja nie była łatwa Kiembrowski dodał, że "dokumentacja została stworzona wstecznie przy pomocy tramwaju, który już mamy, który jest cały. I na podstawie tej dokumentacji zostało zbudowane pudło tego tramwaju". Objaśnił również różnicę między środkami transportu, "to były zupełnie inne tramwaje od tych, które kursowały po elektryfikacji w roku 1908. Zostały przebudowane w latach 20 XX w. W tych tramwajach nie było już podziału na klasy. Mają za sobą trudny moment jazdy po wydzielonym torowisku, czyli po getcie warszawskim. One widziały tę tragedię, która tam się rozgrywała" - powiedział Kiembrowski.
Rekonstruowanie wagonu rozpoczęto w drugiej połowie 2022 roku. Po uzupełnieniu brakujących części pojazdu usunięto korozję i pomalowano wagon. Jak informuje Dziejesię "większość prac rekonstrukcyjnych stanowiły prace stolarskie, budowa szkieletu, ścian i dachu z drewna dębowego. Burty wagonu zostały obite blachą i pomalowane na czerwono. Na sam koniec, na pojeździe umieszczono dodatkowe oznaczenia, ozdobne wzory i wizerunek syrenki, które wykonano na podstawie zdjęć tramwaju".
Autentyczność tramwaju jeżdżącego przez getto została udokumentowana. Mimo że jest sprawny, pojazd nie będzie jeździł, "Tramwaje Warszawskie oraz władze samorządu miasta i województwa chcą przekazać pojazd jako depozyt do Muzeum Getta Warszawskiego, gdzie stanie się częścią stałej wystawy tej placówki".