Chociaż to przy ulicy Sobieskiego 100 znajduje się najbardziej znany kompleks budynków nazywany przez warszawiaków "Szpiegowem", to w posiadaniu Rosjan są także nieruchomości przy al. Szucha 8, ul. Belwederskiej 25, Bobrowieckiej 2b, Kieleckiej 45 i Beethovena 3. To w tej ostatniej lokalizacji nadal mieszkają rosyjscy dyplomaci, wobec których 24 lutego br. wymierzono happening. (O 6 rano usłyszeli oni syreny alarmowe i odgłosy wybuchów, które miały im przypomnieć o toczącej się w Ukrainie wojnie - przyp. red.). Uwagę dziennikarzy zwrócił wtedy dach bloku na Beethovena 3. Na nagraniu, którym dysponuje portal Frontstory.pl, widać kolekcję wielofunkcyjnych anten różnych kształtów i wielkości, sieć kabli, a nawet specjalne kontenery, mogące służyć do prowadzenia operacji nasłuchowych.
Anteny na dachu Beethovena 3 Redakcja
Portal w ramach międzynarodowego śledztwa ESPIOMATS przeprowadzonego przez dziennikarki i dziennikarzy kilku europejskich redakcji przyjrzał się instalacjom na dachach budynków wykorzystywanych przez rosyjskich dyplomatów m.in. w Warszawie i Brukseli. "Zdaniem naszych źródeł oraz ekspertów, z którymi analizowaliśmy video, z dachu budynku na Mokotowie rosyjskie służby mogą prowadzić nasłuch obejmujący nawet całe miasto" - czytamy. - Podobne urządzenia są stosowane powszechnie przez Rosjan na całym świecie w rejonach wzmożonej aktywności wywiadowczej. Służą głównie zabezpieczaniu własnych operacji wywiadowczych - mówi gen. Piotr Pytel w rozmowie z portalem Frontstory.pl. SIGINT (wywiad radioelektroniczny - przyp. red) może służyć do namierzania telefonów i rozmów osób, którymi interesuje się rosyjski wywiad np. polityków, którzy z reguły nie używają szyfrowanej komunikacji. Może też służyć do identyfikacji kontrobserwacji miejscowych służb - tłumaczy Frontstory.pl. płk. rez. Maciej Matysiak, były zastępca szefa SKW.
Dziennikarze dowiedzieli się nieoficjalnie, że o dachu na Beethovena polskie służby wiedziały od kilku lat. "Wiedziały też o kontenerze - w środku miało się znajdować w pełni wyposażone stanowisko do obsługi sprzętu SIGINT. Kontener od środka miał być wyłożony styropianem. Rosjanie mieli strzec do niego dostępu - poza attache wojskowym wstęp na 'radiową' część dachu miał jedynie oficer GRU delegowany do obsługi stanowiska wywiadu elektronicznego o kryptonimie 'Zenit"'- czytamy. - Rosjanie mogli z tego słuchać wszystkiego, co idzie przez radio, czyli łączność radiowa, krótkofalówki, częstotliwości policyjne, prowadzić nasłuch GSM - mówi portalowi jeden z byłych funkcjonariuszy służb. Jego zdaniem jest prawdopodobne, że sprzęt jest wciąż w użyciu.
Według danych MSZ, w 2021 r. w budynku mieszkało 31 członków personelu dyplomatycznego i 13 członków personelu administracyjno-technicznego. W 2022 r. - 29 członków personelu dyplomatycznego i 13 członków personelu administracyjno-technicznego, natomiast obecnie (w 2023 r.) wśród lokatorów bloku 9 to członkowie personelu dyplomatycznego i aż 26 - personelu administracyjno-technicznego. Polskie MSZ nie ma wiedzy, z czego wynika wzrost w tej ostatniej kategorii w ostatnim czasie.
Cały tekst mon przeczytać pod TYM linkiem.