Okradali pasażerów w pociągach. Na ławie oskarżonych także konduktorzy i ochrona

Jest akt oskarżenia w sprawie kradzieży w pociągach dalekobieżnych. Za współpracę z gangsterami odpowiadać mają także członkowie obsługi pociągów - konduktorzy, kierownicy czy ochrona.

Podkarpacki wydział Prokuratury Krajowej skierował do sądu akt oskarżenia przeciwko 24 osobom należącym do gangu, który napadał na podróżnych w pociągach. Wśród oskarżonych są też kolejarze.

Zobacz wideo Jak pobudzić polską kolej? Pytamy Jakuba Madrjasa

Okradali pasażerów w pociągach. Ofiarami najczęściej obcokrajowcy

Oskarżeni okradali podróżnych w pociągach dalekobieżnych relacji Świnoujście - Przemyśl, Świnoujście - Warszawa i Zielona Góra - Warszawa, Szczecin - Przemyśl, Berlin - Przemyśl i Wrocław - Słupsk. Złodzieje wzbudzali zaufanie podróżnych, częstowali ich alkoholem albo ukradkiem dolewali alkoholu do napojów. Śpiącym ofiarom kradli pieniądze z ubrań lub bagażu. Zatrzymani mieli też grozić obsłudze pociągu i funkcjonariuszom Straży Ochrony Kolei. Okradali głównie obcokrajowców, licząc, że ci nie zgłoszą kradzieży.

Więcej aktualnych wiadomości z kraju znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.

Fala kradzieży w pociągach. Na ławie oskarżonych także konduktorzy

Oskarżony o kierowanie gangiem jest 32-letni mieszkaniec Warszawy Robert B. Jego sześciu kompanów będzie odpowiadać za udział w zorganizowanej grupie przestępczej, rozboje i zuchwałe kradzieże. 12 oskarżonych osób to obsługa pociągów - ochrona, ale też konduktorzy i kierownicy pociągów. Według prokuratury mieli wskazywać podróżnych z dużą ilością gotówki i cudzoziemców, a także ostrzegać przed interwencją policji i Straży Ochrony Kolei.

Na proces sześciu oskarżonych czeka w tymczasowym areszcie, pozostali zostali objęci dozorem policji i poręczeniem majątkowym. Kolejarze zostali zawieszeni w pracy.

Więcej o: