Za nami pierwsza połowa kwietnia owocująca w skrajnie zmienną aurę. Tak jak z utęsknieniem wypatrywaliśmy pierwszych oznak nadchodzącej wiosny, tak teraz z nadzieją czekamy na wyższą temperaturę i pełne słońce. Wszystko wskazuje na to, że w najbliższych dniach do Polski dotrze fala ciepła, a maj zaskoczy nas temperaturą 30 stopni C.
Najnowsze prognozy opublikowane przez IMGW wskazują na stopniowe ocieplenie zachodzące w całym kraju. Wartości na termometrach będą wykazywały tendencję rosnącą w okresie od 17 do 24 kwietnia. Przez pierwsze trzy dni aura pozostanie typowo wiosenna, niebo przysłonią chmury, a nas nie ominą miejscami intensywne opady deszczu. Temperatura maksymalna będzie oscylować w granicach 7-16 stopni C. Od czwartku naszym stałym towarzyszem stanie się słońce, które niemal całkowicie zdominuje sytuację na niebie. Sucho będzie aż do niedzieli, kiedy to po zachodniej stronie kraju na powrót zagości deszcz. W bezchmurne dni temperatura maksymalna osiągnie nawet 22 stopnie C. w centralnej części kraju, w najzimniejszych rejonach północnych nie spadając poniżej 11 stopni C. Intensywne opady deszczu w całej Polsce na dobre powrócą 24 kwietnia i potrwają przynajmniej przez dwa dni. Odnotujemy wówczas lekki spadek temperatury.
Wraz ze zbliżającym się początkiem maja w stronę synoptyków coraz częściej kierowane są pytania o przewidywania na majówkę. - Ma być cały maj termicznie w normie, więc te wartości będą całkiem sympatyczne jak na maj, takie bardziej wiosenne. Nasi klimatolodzy, którzy prognozują długoterminowo, mówią, że mogą się pojawić już pierwsze wartości około 30-stopniowe w maju - mówił w rozmowie z WP rzecznik IMGW-PIB Grzegorz Walijewski. Gość programu "Newsroom" polecił Polakom sprawdzenie prognozy na majówkę z tygodniowym wyprzedzeniem, aby mieć pewność, że będzie ona w pełni sprawdzalna. Przedstawiciele IMGW potwierdzili również, że kierowcy śmiało mogą zmienić opony na letnie.