Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro polecił powołanie zespołu śledczego, którego zadaniem będzie zbadanie sprawy nielegalnego importu ukraińskiego zboża do Polski. Specjalny zespół ma zająć się również badaniem oszustw i fałszowania dokumentów. Prokurator generalny podkreślił, że działania te były niebezpieczne dla Polski w kontekście suwerenności żywnościowej. - Mam obowiązek dbać o polskich wytwórców i producentów, to ważne w perspektywie kolejnych lat - powiedział Ziobro, dodając, że nielegalny import zboża mógł negatywnie wpłynąć na bezpieczeństwo żywnościowe naszego kraju.
Minister rolnictwa Robert Telus przekazał, że ma nadzieję, że w piątek 14 kwietnia zostanie podpisane porozumienie z jego ukraińskim odpowiednikiem ws. importu zboża. Szef resortu spotkał się w Szczecinie z protestującymi rolnikami, których poinformował, że w tej sprawie są już pewne ustalenia. - Od jutra nie będzie wpływało zboże, które będzie rozładowywane w Polsce. To jest bardzo ważna rzecz - powiedział minister. Telus wyraził nadzieję, że uda się wyeksportować z Polski cztery miliony ton zboża, co ma zająć około trzech miesięcy. Rolnicy od 23 marca protestują w Szczecinie, domagając się natychmiastowego zamknięcia granic dla przewożenia produktów rolnych z zagranicy oraz tarczy antykryzysowej dla rolnictwa.
Ukraińskie zboże wjeżdżało do naszego kraju jako techniczne, czyli przeznaczone do spalenia lub na pellet, a było sprzedawane jako polskie, z przeznaczeniem na produkcję mąki. Pokrzywdzone w sprawie mają być trzy firmy z grupy największych krajowych młynarni. O oszustwo oskarża się firmę pod Hrubieszowem. Od września do listopada 2022 roku firmy miały kupić aż 1025 ton pszenicy, nie wiedząc, że pochodzi z Ukrainy.