W poniedziałek 10 kwietnia, w dniu rocznicy katastrofy smoleńskiej prezydent Andrzej Duda brał udział w porannych uroczystościach w Krakowie i m.in. złożył wieniec przed sarkofagiem śp. Marii i Lecha Kaczyńskich w krypcie na Wawelu. Stamtąd udał się do Warszawy, gdzie złożył kwiaty przed pomnikiem Ofiar Tragedii Smoleńskiej na Placu Piłsudskiego w Warszawie, pomnikiem prezydenta Lecha Kaczyńskiego oraz przed tablicą poświęconą Lechowi Kaczyńskiemu przy Pałacu Prezydenckim.
Z kolei jak przekazał Tygodnik Podhalański, już we wtorek rano prezydent widziany był na nartach na Kasprowym Wierchu. - Jechaliśmy dziś rano w jednym wagoniku z panem prezydentem Andrzejem Dudą, który wybrał się na narty w Tatry - poinformował jeden z czytelników portalu. Dodał, że w wagonie znalazł się również zwolennik opozycji, który głośno komentował działania Prawa i Sprawiedliwości oraz samego prezydenta. "Nie były to miłe komentarze" - podkreśla portal. Prezydent Duda nie zareagował na te opinie. Możliwe, że ich nie słyszał. RMF FM donosi, że na stoku towarzyszyła mu narciarka alpejska Maryna Gąsienica-Daniel.
W lutym prezydent Duda również wybrał się na narty do Zakopanego. W ramach akcji "12H Slalom Maraton Zakopane 2023" zbierano pieniądze na edukację i rehabilitację dzieci i młodzieży z niepełnosprawnościami. Kancelaria Prezydenta przekazała, że polityk wziął udział w dziewiątej edycji zawodów charytatywnych "12H Slalom Maraton Zakopane 2023" w narciarstwie alpejskim. Przez 12 godzin zawodnicy zbierali środki na edukację i rehabilitację dzieci i młodzieży z niepełnosprawnościami. - Wierzę, że pobijemy dziś kolejny rekord - mówił wówczas Duda na nagraniu udostępnionym na Twitterze.