"Ze wstępnych ustaleń policjantów pracujących na miejscu zdarzenia wynika, że kierujący osobowym suzuki poruszając się drogą ekspresową pod prąd, doprowadził do czołowego zderzenia z osobowym hyundaiem. W zderzeniu brała również udział osobowa toyota, której kierująca chcąc uniknąć zderzenia, zjechała na pobocze i uderzyła w bariery ochronne. Niestety, w wyniku odniesionych obrażeń dwie osoby zginęły na miejscu, trzy kolejne zostały przetransportowane do szpitala. Droga w tym miejscu jest zablokowana. Policjanci kierują na objazd drogą serwisową" - przekazał mł. asp. Andrzej Jurkun z Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie portalowi gazetaolszyńska.
W niedzielę przed południem policjant w rozmowie z portalem Gazeta.pl przekazał, że w wypadku zginął 84-letni kierowca suzuki i 49-letnia kobieta, która prowadziła hyundaia. Funkcjonariusze pracujący na miejscu wyznaczyli objazd przez Rączki. Droga S7 w kierunku Gdańska jest całkowicie zablokowana.
Jak podała GDDKiA, utrudnienia mogą potrwać do 3,5 godziny. Mł. asp. Andrzej Jurkun przekazał też, że nad wyjaśnieniem okoliczności zdarzenia pracuje już prokuratura.
W Wielką Sobotę około godz. 5:20, na drodze krajowej nr 92 w Sękowie (woj. wielkopolskie) doszło do jeszcze jednego śmiertelnego wypadku. "Ze wstępnych ustaleń wynika, że 26-letni mieszkaniec gminy Duszniki, który kierował volkswagenem golfem, zjechał na przeciwny pas ruchu i zderzył się z 26-letnią mieszkanką powiatu czarnkowsko-trzcianeckiego, która kierowała oplem corsą" - podaje na Facebooku Komenda Powiatowa Policji w Szamotułach. Mimo reanimacji 26-letni mężczyzna zginął na miejscu. Kobieta, która kierowała oplem oraz jej pasażerka zostały przewiezione do szpitala.
Policja apeluje o ostrożność na drogach. Zwłaszcza że nadchodzące warunki pogodowe nie będą sprzyjać kierowcom. Synoptycy z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej ostrzegają przed opadami deszczu oraz występującą "lokalnie gęstą mgłą". Wydano też ostrzeżenia przed przymrozkami. Chodzi o południowe części województw podkarpackiego, małopolskiego i śląskiego, a także dla południowo-zachodniej części Dolnego Śląska. W nocy temperatura może tam spaść przy gruncie do minus pięciu stopni.