Wołodymyr Zełenski zaczął przemówienie po polsku. "Co nam obca przemoc wzięła, szablą odbierzemy!"

Wołodymyr Zełenski wchodził na scenę na dziedzińcu Placu Zamkowego w Warszawie wśród okrzyków "Chwała Ukrainie!" i odpowiedzią na ten okrzyk: "Chwała Bohaterom!". Polityk swoje przemówienie zaczął jednak od kilku zdań wypowiedzianych po polsku.

- Witaj Polsko. Wielki narodzie polski, wielki narodzie ukraiński. Stoimy tu ramię w ramię, zjednoczeni na tym placu, duchem wolności, wielkiej historii i chwalebnego zwycięstwa, które razem przybliżamy - powiedział w języku polskim Wołodymyr Zełenski. Następnie zaczął mówić po ukraińsku, chociaż pojawiło się też kilka zdań po polsku - między innymi cytat z polskiego hymnu czy ze słów Jana Pawła II.

Zobacz wideo Początek przemówienia Zełenskiego. Po krótkim powitaniu prezydent Ukrainy zaczął mówić po polsku

Wołodymyr Zełenski zaczął przemówienie po polsku. Zacytował hymn i Jana Pawła II

- My znamy się od dawna, Ukraińcy i Polacy. I teraz serce polskiej stolicy dociera do ukraińskich serc. To zaszczyt dla mnie, że tu jestem. Kieruję do was słowa wdzięczności za to, że nie ma już takich momentów, w których bylibyśmy osobno. Kiedy nie bylibyśmy zjednoczeni. Ukraińskie i polskie serca biją za jedną wolność, za wzajemną niepodległość, za naszą Europę i nasz wspólny dom. I my zwyciężymy - mówił dalej.

Wołodymyr Zełenski podkreślił, że nie ma takiej siły, która mogłaby pokonać to polsko-ukraińskie braterstwo. - Co nam obca przemoc wzięła, szablą odbierzemy! - zacytował polski hymn prezydent Ukrainy, któremu pomagali zgromadzeniu na dziedzińcu Placu Zamkowego Polacy. 

Nie były to jedyne słowa wypowiedziane przez prezydenta Ukrainy po polsku. Wołodymyr Zełenski nawiązał też do słów Jana Pawła II wypowiedzianych podczas pierwszej pielgrzymki polskiego papieża do Polski. - Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze ziemi, tej ziemi - zacytował po polsku polityk. Prezydent Ukrainy zacytował te słowa, wspominając, że obywatele Polski doskonale rozumieją, przez co przechodzą Ukraińcy. - Wolna Ukraina powstała i nigdy nie upadnie - podkreślił Zełenski. 

Przeczytaj więcej informacji z kraju i ze świata na stronie głównej Gazeta.pl.

"Drogi Rzeszowie, dziękuję ci za to, że zostałeś pierwszym ratownikiem dla Ukrainy. Przemyślu, Lublinie, Chełmie, dziękuję wam"

Wołodymyr Zełenski podziękował też Polsce za pomoc udzieloną Ukrainie. - Drogi Rzeszowie, dziękuję ci za to, że zostałeś pierwszym ratownikiem dla Ukrainy. Przemyślu, Lublinie, Chełmie, dziękuję wam. Za to, że pomogliście w pierwszych dniach wojny. Gdańsku, Wrocławiu, Warszawo, Krakowie, Białystoku, każdemu miastu w Polsce, dziękuję za to, że otworzyliście się na nas - powiedział ukraiński prezydent. Poprosił też o głośny aplauz dla wolontariuszy, którzy pomagają Ukraińcom.

- Dziękuję każdemu polskiemu sercu, za wznoszone modlitwy także za Ukrainę. Drodzy Ukraińcy, drogie Ukrainki. Codziennie pracujemy, by wyprzeć wroga z naszym ziem. Chcemy, żebyście mogli wrócić do domu. Drodzy Polacy, życzę Wam wesołych świąt wielkanocnych i wszystkim zwycięstwa nad agresją. Chwała wszystkim naszym żołnierzom, którzy walczą za wolność naszą i waszą. Chwała Ukrainie, chwała Polsce! - dodał na koniec Wołodymyr Zełenski.

Wcześniej przemawiał także Andrzej Duda. - Pokazaliśmy, że Solidarność to nie tylko wspaniała historia, ale że Solidarność żyje w Nas. Dziś jesteśmy równie dumni z drugiej wielkiej fali solidarności. Solidarności z Ukrainą i narodem ukraińskim! - powiedział polski prezydent i dodał: "My Polacy doskonale pamiętamy, co to znaczy walczyć za wolność naszą i waszą. Doceniamy Wasze męstwo!". 

Więcej o: