Początek kwietnia przyniósł duże ochłodzenie. Przez najbliższych kilka dni nad Polską nadal zalegać będzie zimniejsze powietrze. Synoptycy prognozują szczyt ochłodzenia na 3-5 kwietnia. Od czwartku temperatura ma stopniowo wzrastać. Za sprawą zderzenia się wyżu znad Skandynawii i Rosji oraz strefy cyklonu pochodzącego z południowej części Europy czekają nas także intensywne opady atmosferyczne.
Od poniedziałku w Polsce prognozowane jest ochłodzenie. Na ogół będzie pogodnie, jednak w całym kraju do 5 kwietnia temperatury nie przekroczą 10 st. C. Według IMGW czekają nas także nocne mrozy. W poniedziałek i wtorek w całym kraju od -5 st. C do -1 st. C, a w kotlinach górskich do około -8 st. C. Ponowny wzrost temperatury nastąpi od 6-8 kwietnia. Pierwsza dekada zapisze się więc jako chłodna, a wiosenne temperatury odczujemy dopiero w nadchodzącym tygodniu. Ciepło nie zrobi się jednak od razu w całym kraju, lecz sukcesywnie będzie ono obejmować coraz większe obszary Polski.
Eksperci z serwisu fanipogody.pl na podstawie wykresów z wxcharts.com wskazali także, że niestabilne warunki pogodowe, które prognozowane są na pierwszą dekadę kwietnia, wynikać będą w głównej mierze ze zderzenia się nad Polską wyżów znad Skandynawii i Rosji oraz ośrodków niżowych z centrami na południu i południowym wschodzie od naszego kraju. Nasilone opady będą występować szczególnie na południu, wschodzie oraz południowym wschodzie. W poniedziałek 3 kwietnia niewielkie opady pojawią się miejscami w okolicach Lubelszczyzny, Podkarpacia i południa Małopolski.
We wtorek z kolei przelotne opady spodziewane są jedynie na południu. W pozostałych dniach nadchodzącego tygodnia również należy spodziewać się opadów nie tylko deszczu, ale także śniegu. Około 6 kwietnia synoptycy przewidują śnieżycę, która uderzy na południu Polski w rejonach podgórskich, powodując przyrost pokrywy śnieżnej o nawet kilkadziesiąt centymetrów. Po nadejściu ocieplenia nadal możliwe będą przelotne opady deszczu. Jak poinformował serwis dobrapogoda24.pl, jeżeli nad nasz kraj przywędrują bardziej wilgotne masy powietrza z południowej Europy i basenu Morza Czarnego, lokalnie możliwy jest także powrót burz.