Policjanci ukradli dwa worki koksu. Jeden już pożegnał się z mundurem. Jest też decyzja prokuratury

Prokuratura umorzyła sprawę dwóch policjantów, którzy w styczniu ukradli dwa worki koksu z nasypu w pobliżu stacji kolejowej w Dąbrowie Górniczej. Jeden z funkcjonariuszy już stracił pracę, drugi czeka na decyzję w swojej sprawie.

W połowie stycznia w pobliżu stacji kolejowej Dąbrowa Górnicza Towarowa (woj. śląskie) kamera fotopułapki zarejestrowała dwóch policjantów. Mężczyźni ukradli z nasypu dwa worki koksu i ładowali je do służbowego auta na cywilnych numerach rejestracyjnych. Zostali zatrzymani przez patrol Straży Ochrony Kolei.

Zobacz wideo Cymański: Bardziej by mnie martwiły wzrosty poparcia dla PO, czy Lewicy niż Konfederacji

Worki z koksem o wartości ok. 300 zł kradli policjanci ze Sławkowa, który podlega Komendzie Powiatowej Policji w Będzinie. Wobec mężczyzn wszczęto postępowania dyscyplinarne, zawieszono ich też w czynnościach.

Dąbrowa Górnicza: policjanci kradli koks. Są konsekwencje

Jak dowiedział się w piątek portal Gazeta.pl, jeden z policjantów został wydalony ze służby, wobec drugiego postępowanie wciąż trwa.

Z kolei portal Rmf24.pl podał, że Prokuratura Rejonowa w Dąbrowie Górniczej umorzyła sprawę. Aby zakwalifikować zdarzenie jako przestępstwo, wartość koksu musiałaby przekroczyć 500 zł. W tym wypadku mężczyźni odpowiedzą za wykroczenie. Grozi im areszt, kara ograniczenia wolności (np. prace społeczne) albo grzywna.

***

Porannej Rozmowy i Zielonego Poranka możecie słuchać też w wersji audio w dużych serwisach streamingowych, np. tu:

Więcej o: