Podczas posiedzenia, które odbyło się 29 marca, opozycyjni członkowie Rady Programowej Telewizji Polskiej podjęli drugą próbę przyjęcia uchwały w sprawie Mikołaja Filiksa. Wcześniejsza została odrzucona jeszcze przed informacją o samobójstwie 15-latka.
- W imieniu własnym oraz Iwony Śledzińskiej-Katarasinskiej, Joanny Scheuring-Wielgus oraz Janusza Daszczyńskiego zgłosiłem kolejny projekt uchwały, w sprawie ujawnienia danych umożliwiających identyfikację tożsamości Mikołaja Filiksa przez TVP i rozpatrzenie jej w ramach "spraw różnych" - mówił w rozmowie z Wirtualnymi Mediami Krzysztof Luft, który w latach 2010-2016 zasiadał w KRRiT, a obecnie należy do opozycyjnego gremium Rady Programowej TVP. Rada Programowa TVP projekt jednak odrzuciła.
"Rada Programowa krytycznie ocenia sposób relacjonowania na antenie TVP Info wydarzeń związanych ze sprawą skazanego w 2021 roku pedofila ze Szczecina" - możemy między innymi przeczytać w odrzuconym projekcie. "Większość członków Rady nie miała dość odwagi i przyzwoitości, żeby skrytykować TVP Info. To przygnębiające" - stwierdził Krzysztof Luft.
Więcej aktualnych wiadomości z kraju znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Luft decyzję o odrzuceniu projektu skomentował także w rozmowie z Wirtualnymi Mediami. - Większość członków rady, nawet w obliczu tragedii, do której doszło, nie znalazła w sobie minimum odwagi i przyzwoitości, żeby krytycznie ocenić to, co zrobiło TVP Info - stwierdził Luft i dodał: - Ci sami członkowie, którzy głosowali przeciwko naszej uchwale, przyjęli inną, zgłoszoną przez Przewodniczącego, która bierze w obronę pseudodziennikarzy, którzy świadomie ujawnili informacje umożliwiające identyfikację dzieci, ofiar przestępstwa. To haniebne. Jestem autentycznie wstrząśnięty takim przebiegiem posiedzenia.
Przypomnijmy, że pod koniec ubiegłego roku redaktor naczelny Radia Szczecin Tomasz Duklanowski opublikował tekst o mężczyźnie skazanym za pedofilię. Artykuł ten nie był newsem, ale "przypomnieniem", ponieważ nieprawomocny wyrok w sprawie zapadł jeszcze w lipcu 2021 roku. Duklanowski napisał, że ofiarami były "dzieci znanej parlamentarzystki", podał także ich wiek. Internauci szybko zidentyfikowali, o kogo chodzi. Syn posłanki popełnił samobójstwo.