Mateusz Morawiecki: "Zboże ukraińskie destabilizuje nasz rynek". Wyśle list do Ursuli von der Leyen

Zboże ukraińskie destabilizuje nasz rynek - powiedział Mateusz Morawiecki. Wystosujemy list do Ursuli von der Leyen, by ograniczyć wpływ zboża na rynki krajów sąsiadujących z Ukrainą - dodał podczas konferencji prasowej.

Mateusz Morawiecki podczas konferencji prasowej, która odbyła się w środę (29 marca) po posiedzeniu rządu, poruszył kwestie importu do Polski zbóż z Ukrainy. Jak przekazał, w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi rozpoczął się "okrągły stół" ws. sytuacji na rynku.

Zobacz wideo Morawiecki zwrócił się do von der Leyen w sprawie zboża: Droga Pani Przewodnicząca, prosimy o pilne działanie!

Mateusz Morawiecki: Zboże ukraińskie destabilizuje nasz rynek

- Wypracowanie odpowiednich zasad, które będą pozwalały na ograniczenie napływu ukraińskiego zboża do Polski, ma przygotować wicepremier i minister rolnictwa Henryk Kowalczyk - poinformował Mateusz Morawiecki. Polecił mu "wypracowanie odpowiednich zasad, które nie tylko pozwolą upłynnić część zboża, które zostało zgromadzone w Polsce i sprzedać w północnej Afryce, na Bliskim Wschodzie - tam, gdzie miało trafiać - ale również wprowadzenie odpowiednich przepisów, które będą pozwalały ograniczyć wpływ zboża ukraińskiego do Polski".

* Media wytropiły Ukraińca, który maltretował porwane dzieci na Krymie

- Jesteśmy gotowi pomagać i wywozić to zboże do Afryki, ale nie zgadzaliśmy się na to i nie zgadzamy, aby to zboże trafiało na rynek polski i destabilizowało rynki lokalne - dodał premier. - Przekażemy list do Komisji Europejskiej z żądaniem natychmiastowego działania, wykorzystania wszystkich instrumentów, dostępnych procedur, aby ograniczyć wpływ zboża ukraińskiego na rynki krajów sąsiadujących z Ukrainą - powiedział.

W obradach: organizacje rolnicze, firmy eksportowe i przetwórcze

Według zapowiedzi wicepremiera Henryka Kowalczyka w obradach mają uczestniczyć m.in. przedstawiciele organizacji rolniczych, firmy eksportowe i przetwórcze. Po zakończeniu spotkania  przewidziana jest konferencja prasowa, w której weźmie udział minister rolnictwa - czytamy na stronie rządowej.

Henryk Kowalczyk obrzucony jajkami (zdj. ilustracyjne) Henryk Kowalczyk obrzucony jajami. "Nie ma prawa głosu na Podkarpaciu"

Michał Kołodziejczak: Ludzie w Ministerstwie Rolnictwa są niekompetentni 

Przed obradami "okrągłego stołu" głos zabrał Michał Kołodziejczak. - Idę tam z niechęcią, ale z poczuciem obowiązku. Idę tam w interesie polskiego chleba - powiedział. - Nie zamierzam wychodzić z tego spotkania, jeżeli nie będą dobre rozwiązania. Apeluje do wszystkich rolników: jeżeli nie wyjdziemy, jeżeli nie osiągniemy rozwiązań, to znaczy, że w Polsce ministerstwo nie szanuje chleba i pracy ludzi - dodał. 

Spotkanie z Markiem Kuchcińskim i posłami PiS Rolnicy z Podkarpacia wdarli się na spotkanie z posłami PiS. "Za nami się nikt nie wstawia"

Jak zaznaczył Kołodziejczak, ludzie znajdujący się w budynku Ministerstwa Rolnictwa "są niekompetentni". - Janusz Kowalski to człowiek, który jedyne pieniądze, jakie zarobił to w spółkach skarbu państwa i w Sejmie. To kpina nie tylko z rolników, tylko z całej polskiej demokracji. A taki osioł przychodzi i dostaje tutaj stanowisko. To korupcja polityczna - grzmiał lider Agrounii. - Nasza żądania są proste: zakaz obrotu ukraińskim zbożem w Polsce - mówił Kołodziejczak, dodając, że "wielkie firmy ukraińskie i Unia Europejska muszą wyłożyć pieniądze". - Polscy rolnicy muszą dostać porządne dopłaty, a nie te ochłapy. Dziś rolnicy ponoszą straty rzędu 8 mld zł - stwierdził.

Więcej o: