Błażej Kmieciak podał się do dymisji. Nie będzie już szefem Państwowej Komisji ds. Pedofilii

Błażej Kmieciak poinformował, że złożył rezygnację ze stanowiska przewodniczącego Państwowej Komisji ds. Pedofilii. Funkcję tę będzie pełnił jeszcze do połowy kwietnia.
Zobacz wideo Trzaskowski: Donald Tusk nie powiedział, że on komuś spuści baty, tylko to wyborcy zrobią

Błażej Kmieciak poinformował, że rezygnację z funkcji przewodniczącego Państwowej Komisji ds. Pedofili złożył 27 lutego na ręce marszałkini Sejmu Elżbiety Witek. Jak zaznaczył, jego rezygnacja związana jest z wejściem w życie nowelizacji ustawy o Państwowej Komisji. 

"Jednocześnie powiadomiłem Panią Marszałek, że funkcję tę pełnić będę do 14 kwietnia br., co jest związane z koniecznością mojego udziału w standardowej kontroli Najwyższej Izby Kontroli, jaką Urząd Państwowej Komisji przechodzi w tym czasie. W połowie kwietnia 2023 r. ma obradować Sejm RP, który zgodnie ze swoją prerogatywą powinien powołać mojego następcę. Z racji ostatnich, bardzo ważnych wydarzeń mających szczególne znaczenie dla ochrony osób doświadczających przemocy seksualnej w dzieciństwie zdecydowałem się wstrzymać z ogłoszeniem wskazanej tutaj informacji" - podkreślił w oświadczeniu.

Jak dodał, nowelizacja ustawy o Państwowej Komisji ds. Pedofilii "doprowadziła do ustawienia priorytetów jej działania na innych torach". "Z instytucji skupiającej się na aktualnych wydarzeniach, w tym czynnej ochronie praw osób skrzywdzonych, staje się ona także quasi sądem, organem, który w pierwszej instancji podejmować będzie niezwykle istotne decyzje dotyczące wpisu do Rejestru Sprawców Przestępstw na tle Seksualnym sprawców czynów, których karalność uległa przedawnieniu. Będą to działania faktycznie orzecznicze, na których Państwowa Komisja będzie musiała w sposób szczególny się skupić. Jednocześnie to na Przewodniczącym Państwowej Komisji spoczywać będzie szczególna rola w ramach postępowań wyjaśniających. W moim przekonaniu ta unikalna rola wymaga zarówno solidnego wykształcenia prawniczego, jak i wiedzy dotyczącej postępowań sądowych. W Państwowej Komisji musi przez to nastąpić istotna zmiana organizacyjna. Od niej bowiem zależeć będzie w znacznej mierze skuteczne wypełnienie zapisów znowelizowanej ustawy" - zaznaczył.

Więcej wiadomości na stronie głównej Gazeta.pl

Przemysław Czarnek przed gmachem Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Czarnek wymyślił platformę streamingową dla młodzieży. Są pierwsze problemy

Błażej Kmieciak nie będzie już szefem, ale pozostanie w komisji

Błażej Kmieciak był przewodniczącym komisji przez prawie trzy lata. "Skupiałem się przede wszystkim na działaniach mających na celu ochronę praw osób, które jako dzieci zostały wykorzystane seksualnie. Ważnym było dla mnie zarówno skupienie się na konkretnych sprawach, którymi nadal mocno żyje, jak i zmianach systemowych. Ta bliska mi idea rzecznika praw możliwa była do realizacji z racji mojego socjopedagogicznego wykształcenia oraz doświadczenia naukowego i zawodowego w obszarze socjologii prawa" - napisał, podkreślając, że teraz nie może kontynuować swojej "misji".

"Doświadczenie i wiedza w zakresie procedur sądowych przewodniczącego stanowić powinny szczególny gwarant skutecznego działania Państwowej Komisji. Ich brak narazić może postępowania wyjaśniające na błędne prowadzenie, a w konsekwencji ryzyko uchylania przez sądy odwoławcze postanowień Państwowej Komisji o wpisie do rejestru sprawców. Taka sytuacja z kolei wiązałaby się z powtórnym skrzywdzeniem osób poszkodowanych" - zauważył.

Jednocześnie Kmieciak zapowiedział, że pozostanie członkiem komisji."Wydarzenia ostatnich dni, liczne dyskusje dotyczące ochrony praw osób wykorzystanych seksualnie w dzieciństwie uświadomiły mi także, iż moja wiedza i doświadczenie winny być w szczególności ukierunkowane właśnie na te obszary, w których mogę pomagać, by głos osób skrzywdzonych był lepiej słyszalny. Dlatego też zamierzam pozostać w składzie Państwowej Komisji, mając pewność, że moje doświadczenie i wiedza w zakresie ochrony praw dziecka oraz wsparcia osób w kryzysie psychicznym będzie pomocna" - stwierdził.

Były przewodniczący podziękował też wszystkim, którzy mu zaufali.

Jarosław Kaczyński Kaczyński przeszedł sepsę? Sekretarz PiS rozwiewa wątpliwości

Więcej o: