Białystok. Uczennice oskarżają wuefistę: "Nie byłam w stanie się ruszyć. Sparaliżowało mnie"

- Położył dziennik na moich kolanach. (...) Równocześnie dotykając mnie gdzieś po nodze, kolanie, subtelnie i delikatnie, aby nikt nie zauważył. Nie byłam w stanie się ruszyć, nic powiedzieć, zaprotestować. Sparaliżowało mnie - opowiedziała jedna z absolwentek białostockiego liceum. Uczennice szkoły skarżą się na zachowanie nauczyciela wychowania fizycznego. Sprawa trafiła do kuratorium.
Zobacz wideo Czemu Polska nie ma swojego ambasadora w Izraelu? Szrot: Myślę, że to jest stan chwilowy

Tydzień temu na biurko dyrektora V Liceum Ogólnokształcącego im. Jana III Sobieskiego w Białymstoku  trafił list, w którym uczniowie poprosili o interwencję i zwolnienie jednego z nauczycieli. "Napastliwe komentarze, prowokowanie niechcianego kontaktu fizycznego. Czujemy obrzydzenie i strach" - napisali. Podpisało się pod nim około 150 osób. Jak podkreślili, nauczyciel ten ma od lat opinię "predatora seksualnego".

Więcej wiadomości na stronie głównej Gazeta.pl

Szkoła (zdjęcie ilustracyjne) Białystok. 150 uczniów oskarża nauczyciela o nadużycia seksualne

"Dotykał mnie gdzieś po nodze, kolanie, subtelnie i delikatnie, aby nikt nie zauważył"

Onet rozmawiał z uczennicami i absolwentkami szkoły, które opowiedziały o zachowaniu nauczyciela wychowania fizycznego. - Moje koleżanki z klasy doświadczyły niekomfortowych komentarzy czy niechcianego dotyku z jego strony. To oburzające, że w tak wspaniałej szkole uchowała się osoba postępująca w tak nieetyczny i obrzydliwy sposób - podkreśliła jedna z nich. Dziewczęta miały się bać wuefisty, a ten miał wchodzić do ich szatni nawet wtedy, kiedy się przebierały.

Jedna z absolwentek opowiedziała o sytuacji, do której doszło pięć lat temu, podczas zastępstwa. - Stanął naprzeciwko mnie, położył dziennik na moich kolanach, po czym przeszedł do sprawdzania obecności jak gdyby nigdy nic. Równocześnie dotykając mnie gdzieś po nodze, kolanie, subtelnie i delikatnie, aby nikt nie zauważył. Nie byłam w stanie się ruszyć, nic powiedzieć, zaprotestować. Sparaliżowało mnie - wspominała.

Rozmówczynie portalu podkreślały, że w szkole krążyło wiele plotek na temat zachowania wuefisty, powtarzać je mieli nawet nauczyciele, a nowe uczennice były ostrzegane przed nim przez starsze. - Prawdę mówiąc, wiedział o tym praktycznie każdy, a szczególnie te osoby, które zamieniły z nim chociaż kilka zdań. Częste podkreślanie swojej pozycji czy próba zaprezentowania siebie jako "władcy szkoły", a także opowiadanie o prywatnym kontakcie z absolwentkami. Od moich rówieśniczek wiem o nieodpowiednich komentarzach - powiedziała uczennica.

Z kolei absolwentka w rozmowie z Onetem zaznaczyła, że jedna z dziewcząt zgłosiła nieodpowiednie zachowanie nauczyciela i wtedy "została ukarana za prawdę". Jak dodała, musiała przepraszać go na forum nauczycieli oraz dyrektora za rozpowszechnianie plotek.

Antoni Ćwikliński, dyrektor V LO w Białymstoku, podkreślił, że wszystkie materiały, jakie otrzymał, przekazał kuratorium. Zawiesił również nauczyciela w obowiązkach. Sprawą zajmie się też rzecznik dyscyplinarny. - Czy jest winny, czy też nie, ważne, by nie miał kontaktu z młodzieżą - zaznaczył Ćwikliński.

Donald Tusk Donald Tusk proponuje nowe świadczenie: "babciowe" dla matek

Nauczyciel zaprzecza

Do zarzutów odniósł się sam nauczyciel, który został oskarżony przez uczniów o nadużycia. - Moje zawieszenie jest niezgodne z prawem, m.in. z Kartą Nauczyciela. Będę składał odwołanie - skomentował, zaprzeczając zarzutom. - To są bzdury. Do tej pory byłem wręcz ulubieńcem uczniów. Jak organizowałem wycieczkę, to miałem wielu chętnych, w tym dziewcząt - cytuje jego słowa "Kurier Poranny".

Nauczyciel stwierdził też, że atak jest wynikiem wewnętrznych rozgrywek w szkole. Nie powiedział jednak jakich. - W liście są same ogólniki, ciężko jest udowodnić, że nie jest się wielbłądem. Jest spora grupa uczniów, którzy jak ja są w szoku. Mówią, że wspierają mnie, trzymają kciuki. Nie widzę u siebie żadnej winy. Spokojnie czekam na informacje z komisji dyscyplinarnej - podsumował.

***

Przemoc seksualna to każdy niechciany kontakt seksualny. Z danych UNICEF wynika, że na całym świecie tego rodzaju przemocy doświadczyło około 15 milionów nastolatków między 15. a 19. rokiem życia, ale tylko 1 procent nastolatek zwraca się z prośbą o pomoc do profesjonalisty. Badania wskazują, że u 80 proc. ofiar gwałtu rozwija się zespół stresu pourazowego (PTSD).

Pamiętaj, jeżeli Ty lub bliska Ci osoba padła ofiarą przemocy seksualnej, pomoc możesz uzyskać, dzwoniąc na Ogólnopolski Telefon dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia" - 801 120 002 lub pod numer 112.

Więcej o: