Brzeszcze. Nowe informacje ws. wypadku 4-osobowej rodziny. Lekarzom nie udało się uratować pięciolatki

Trwa wyjaśnianie okoliczności tragicznego wypadku, do którego doszło w ubiegłym tygodniu w Brzeszczach. Auto, którym podróżowali małżeństwo i dwójka dzieci, uderzyło w drzewo. Po kilku dniach od zdarzenia zmarła 5-letnia dziewczynka.

Do wypadku doszło we wtorek 14 marca po południu. W Brzeszczach na ulicy Ofiar Oświęcimia 47-letni kierowca Renault uderzył w przydrożne drzewo.

Zobacz wideo Tusk deklaruje: Tylko jedna lista może wygrać. Ci, którzy jej nie chcą, dostaną srogie baty

"W wyniku zdarzenia ranne zostały cztery osoby. Najpoważniejszych obrażeń ciała doznała 5-letnia dziewczynka, która była reanimowana. Została ona przetransportowana helikopterem medycznym do jednego ze śląskich szpitali" - informowała przed kilkoma dniami Komenda Powiatowa Policji w Oświęcimiu.

Więcej treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>>

Drugim helikopterem do szpitala przetransportowano 38-letnią kobietę. Karetkami zostali natomiast przewiezieni 47-latek i 14-letni syn pary.

Brzeszcze. Wypadek czteroosobowej rodziny. 5-letnia dziewczynka nie żyje

Portal tvn24.pl podał na podstawie doniesień PAP, że 5-letnia dziewczynka zmarła w nocy z niedzieli na poniedziałek.

Rodzice i brat dziewczynki wciąż są pod opieką lekarzy.

Z ustaleń policji wynika, że 47-letni kierowca najprawdopodobniej zasnął za kierownicą.

Więcej o: