Małżeństwo Marzena i Hubert Serek z Ustkowa otrzymali 20 tys. zł kary za brak konserwacji przydrożnego krzyża, który okazał się zabytkiem. Stał on na polu, zanim rodzina je kupiła - informuje polsatnews.pl.
- W 1978 roku moi rodzice ten kawałek ziemi kupili od Skarbu Państwa. Krzyż stał tam od zawsze. Nie wiemy czyj on. Stał przy drodze, to stał. Myśmy się nie interesowali. I sobie stoi do dzisiaj tam - powiedziała Mirosława Roszczak, matka Marzeny.
Rodzina podkreśla, że jak kupowała działkę od Skarbu Państwa, to nie było mowy o krzyżu. - Potem są akty własności, gdy zapisywali ziemię na wuja i też nie ma wzmianki - relacjonują. Okazuje się, że krzyż ma 156 lat i został wpisany do rejestrów zabytków.
O tym, że rodzina stała się właścicielami krzyża dowiedzieli się w 2012 roku, gdy na kontrolę przyjechał konserwator zabytków.
Jak tłumaczy w rozmowie z Polsat News adwokat małżeństwa Bartosz Graś, przyznanie własności właścicielom odbywa się na podstawie przepisu, który mówi, że "jeżeli władamy rzeczą ruchomą powyżej trzech lat, to stajemy się właścicielami tej rzeczy".
Małżeństwo próbowało wydzielić działkę, zrobić darowiznę. Byli nawet w tej sprawie u księdza, ale on podziękował, tłumacząc, że nie chce kłopotów.
Więcej najnowszych informacji przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
"W 2021 roku konserwator zabytków z Kalisza nałożył karę na małżonków - po 10 tys. złotych na każdego z nich. Według niego to oni powinni na własny koszt krzyż konserwować. Sprawa trafiła do sądu o ustalenie, kto jest właścicielem krzyża" - czytamy.
W ocenie adwokata Bartosza Grasia, konserwator musiał zdecydować do kogo należy obowiązek konserwacji krzyża. - Łatwiej jest jeżeli ponosi to osoba prywatna, jak widać niż jeżeli środki mają być pokrywane z budżetu Skarbu Państwa - ocenił.
- Sprawa o tyle jest od strony prawnej ciekawa, że jest precedensowa. Bo takich krzyży, kapliczek, które są pod ochroną konserwatora, są w Polsce tysiące - przekazał adwokat. W jego ocenie właściciele tych gruntów zaczną demontować te zabytki, by uniknąć kłopotów.
Marzena Serek stwierdza z kolei, że sądząc po wysokości kary, koszty odnowienia krzyża będą wysokie, a małżeństwa na to nie stać.