Stanisław Żaryn przypomniał, że chodzi o osoby, które zostały zidentyfikowane jako współpracownicy rosyjskich służb specjalnych i stanowili siatkę szpiegowską, która prowadzona była przez Rosjan. Podkreślił, że śledztwo jest traktowane priorytetowo i zaangażowanych jest w nie wiele służb. Dodał, że sprawdzane są wszystkie wątki pojawiające się w sprawie i nie można wykluczyć przeprowadzania kolejnych czynności.
Przypomnijmy, że w ostatnich dniach Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego rozbiła siatkę szpiegowską, która pracowała na zlecenie Rosji. Szef MSWiA Mariusz Kamiński poinformował, że zatrzymanych zostało łącznie dziewięć osób.
Sześcioro z nich zostało aresztowanych. Prokuratura postawiła im zarzuty szpiegostwa na rzecz Rosji oraz udziału w zorganizowanej grupie przestępczej. Materiał dowodowy wskazuje, że grupa prowadziła monitoring tras kolejowych, a do jej zadań należało m.in dokumentowanie transportów z uzbrojeniem dla Ukrainy. Podejrzani przygotowywali się również do akcji dywersyjnych mających na celu sparaliżowanie dostaw sprzętu, broni oraz pomocy dla tego kraju. Funkcjonariusze ABW zatrzymali kamery, sprzęt elektroniczny i nadajniki GPS, które miały być montowane na transportach z pomocą.
Więcej aktualnych informacji na stronie głównej Gazeta.pl
Informacje ABW pokazują, że grupie zlecano też działania propagandowe w celu zdestabilizowania relacji polsko-ukraińskich, podsycania i rozbudzania w Polsce nastrojów wrogich wobec państw Paktu Północnoatlantyckiego oraz atakowania polityki rządu wobec Ukrainy. ABW ma dowody, że podejrzani byli wynagradzani przez rosyjskie służby specjalne. Członkowie grupy otrzymywali systematycznie wypłaty za realizowane zadania.