Rosyjscy szpiedzy w Polsce. Kolejne osoby trafiły do aresztu. Żaryn o następnych krokach

Ostatnie trzy osoby zatrzymane w śledztwie o szpiegostwo na rzecz Rosji trafiły do tymczasowego aresztu. Zastępca ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn powiedział Informacyjnej Agencji Radiowej, że piątkowe decyzje sądu doprowadziły do osadzenia w areszcie wszystkich zatrzymanych w tej sprawie dziewięciu osób.

Stanisław Żaryn przypomniał, że chodzi o osoby, które zostały zidentyfikowane jako współpracownicy rosyjskich służb specjalnych i stanowili siatkę szpiegowską, która prowadzona była przez Rosjan. Podkreślił, że śledztwo jest traktowane priorytetowo i zaangażowanych jest w nie wiele służb. Dodał, że sprawdzane są wszystkie wątki pojawiające się w sprawie i nie można wykluczyć przeprowadzania kolejnych czynności.

Zobacz wideo Łukasiewicz: Jesteśmy państwem frontowym - musimy się spodziewać takich działań, jak szpiegostwo Rosji

Rosyjscy szpiedzy w Polsce. Mieli przeprowadzać "akty dywersyjne"

Przypomnijmy, że w ostatnich dniach Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego rozbiła siatkę szpiegowską, która pracowała na zlecenie Rosji. Szef MSWiA Mariusz Kamiński poinformował, że zatrzymanych zostało łącznie dziewięć osób.

Sześcioro z nich zostało aresztowanych. Prokuratura postawiła im zarzuty szpiegostwa na rzecz Rosji oraz udziału w zorganizowanej grupie przestępczej. Materiał dowodowy wskazuje, że grupa prowadziła monitoring tras kolejowych, a do jej zadań należało m.in dokumentowanie transportów z uzbrojeniem dla Ukrainy. Podejrzani przygotowywali się również do akcji dywersyjnych mających na celu sparaliżowanie dostaw sprzętu, broni oraz pomocy dla tego kraju. Funkcjonariusze ABW zatrzymali kamery, sprzęt elektroniczny i nadajniki GPS, które miały być montowane na transportach z pomocą.

Więcej aktualnych informacji na stronie głównej Gazeta.pl

Informacje ABW pokazują, że grupie zlecano też działania propagandowe w celu zdestabilizowania relacji polsko-ukraińskich, podsycania i rozbudzania w Polsce nastrojów wrogich wobec państw Paktu Północnoatlantyckiego oraz atakowania polityki rządu wobec Ukrainy. ABW ma dowody, że podejrzani byli wynagradzani przez rosyjskie służby specjalne. Członkowie grupy otrzymywali systematycznie wypłaty za realizowane zadania.

Więcej o: