W piątek minister obrony narodowej odebrał w Olsztynie przysięgę wojskową od ponad 500 żołnierzy dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej oraz Wojsk Obrony Terytorialnej. Jak podkreślił, nowi żołnierze staną się częścią nowoczesnej i stale rozbudowywanej armii, której zadaniem jest odstraszenie agresora.
- Wyposażamy Wojsko Polskie w nowoczesny sprzęt. Tu w Olsztynie możemy go zobaczyć i dotknąć. To nowoczesny sprzęt, który jest już na wyposażeniu 16. Dywizji Zmechanizowanej, bardzo ważnej dla
bezpieczeństwa Polski, bo stacjonującej w województwie warmińsko-mazurskim graniczącym z Rosją - powiedział Mariusz Błaszczak. - Jeszcze w tym roku 16. Dywizji Zmechanizowanej trafią wyrzutnie rakietowe HIMARS - dodał szef MON.
- Skoro Putin postanowił odbudować imperium zła, to atakuje swoich sąsiadów. Naszym zadaniem, zadaniem władz Polski jest takie wzmocnienie polskich sił zbrojnych, żeby Putin nie odważył się zaatakować Polski - zaznaczył, jak cytuje "DGP", Mariusz Błaszczak. - Dlatego naszym zadaniem jest budowanie takiej siły Wojska Polskiego, żeby ci, którzy dziś odbudowują imperium zła, nie odważyli się napaść na naszą ojczyznę - dodał.
Więcej wiadomości na stronie głównej Gazeta.pl
Słowa szefa polskiego MON odnotowała kremlowska agencja prasowa RIA Novosti i przypomniała notę, którą minister spraw zagranicznych Rosji wiosną ubiegłego roku wysłał do krajów NATO. Siergiej Ławrow podkreślił, że jakikolwiek ładunek ze sprzętem wojskowym dla Ukrainy stałby się uzasadnionym celem dla armii rosyjskiej.
Według szefa MSZ Rosji Stany Zjednoczone i państwa Sojuszu Północnoatlantyckiego są bezpośrednio zaangażowane w konflikt nie tylko poprzez transfery broni, ale także poprzez szkolenie ukraińskich żołnierzy w Wielkiej Brytanii, Niemczech, we Włoszech i innych krajach.