Ksiądz skazany za robienie zdjęć dziewczynki w toalecie. Kuria nic nie wiedziała. "Napawa głębokim wstydem"

Aleksandra Boryń
Ksiądz z archidiecezji częstochowskiej został skazany za czyny o podłożu seksualnym. Kuria nie wiedziała o toczącym się postępowaniu, a o całym zajściu została poinformowana przez dziennikarza - informuje "Gazeta Wyborcza".

W lutym br. sąd wymierzył księdzu Bartoszowi K. karę pozbawienie wolności na rok w zawieszeniu na dwa lata. Proces dotyczył utrwalania wizerunku nagiej dziewczynki. 

Jak informuje "Gazeta Wyborcza", wikary robił zdjęcia przebierającej się nieletniej, kładąc telefon na ziemi z aparatem skierowanym w górę. Ponadto użył podobnego sposobu podczas nagrywania tej samej dziewczynki w toalecie, kiedy ta załatwiała potrzeby fizjologiczne.

Zgodnie z obowiązującymi przepisami, (artykuł 191a kodeksu karnego) "kto utrwala wizerunek nagiej osoby lub osoby w trakcie czynności seksualnej, używając w tym celu wobec niej przemocy, groźby bezprawnej lub podstępu, albo wizerunek nagiej osoby lub osoby w trakcie czynności seksualnej bez jej zgody rozpowszechnia, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5".

Wyrokiem sądu rejonowego w Wieluniu ksiądz miał również zapłacić grzywnę w wysokości 3 tys. zł, poszkodowanej wypłacić 5 tys. zł nawiązki i ponieść koszty sądowe. Ani strona pokrzywdzona, ani oskarżony nie odwoływały się od wyroku, przez co 16 lutego 2023 r. stał się on prawomocny. 

Ksiądz nagrywał nagą dziewczynkę. Kuria nic nie wiedziała

Dziennikarz "GW" wysłał 8 marca do kurii częstochowskiej pytania o działania podjęte wobec skazanego prawomocnym wyrokiem wikarego. Jak informuje dziennik, kuria nie miała żadnych informacji na ten temat, a o postępowaniu wobec wikarego dowiedziała się od dziennikarza, mimo że zgodnie z przepisami powinna zostać poinformowana zarówno o wszczęciu postępowania jak i o jego zakończeniu. 

"Wobec prawomocnego skazania podjęte będzie dochodzenie kanoniczne, po czym o jego wyniku zostanie powiadomiona Stolica Apostolska, która podejmie decyzję co do dalszych losów duchownego" - mówi rzecznik archidiecezji częstochowskiej ks. Mariusz Bakalarz, cytowany przez "Wyborczą".

Zobacz wideo

"Fakt popełnienia przestępstw, co do których sąd orzekł, iż oskarżony ich się dopuścił, napawa głębokim wstydem. Wobec duchownego zostaną wyciągnięte konsekwencje prawne" - dodaje rzecznik. 

To nie pierwszy tego rodzaju wybryk

Okazuje się, że ksiądz Bartosz K. już wcześniej miał problemy z prawem. W 2022 roku jedna z mieszkanek powiatu pajęczańskiego w województwie łódzkim doniosła na wikarego do biskupów częstochowskich, a także zgłosiła sprawę na policję. Ksiądz miał składać jej córce propozycje o charakterze seksualnym za pośrednictwem mediów społecznościowych.

Metropolita częstochowski arcybiskup Wacław Depo podjął wówczas działania. Zawiesił księdza Bartosza K. w pełnieniu posługi oraz funkcji i skierował poza parafię. Zostało także wszczęte dochodzenie kanoniczne zgodnie z prawem kościelnym, a archidiecezja częstochowska przesłała informację o możliwości popełnienia przestępstwa do prokuratury. - informuje portal wyborcza.pl.

Pod koniec czerwca 2022 postępowanie w tej sprawie zostało jednak umorzone.

Więcej o: