We wtorek Justyna Wydrzyńska, aktywistka Aborcyjnego Dream Teamu, została uznana winną udzielenia pomocy Annie przez przekazanie paczkomatem mizoprostolu. Skazano ją na osiem miesięcy ograniczenia wolności przez wykonywanie nieodpłatnej pracy przez 30 godzin miesięcznie. Została natomiast uniewinniona z zarzutu posiadania tabletek z zamiarem wprowadzenia ich do obrotu.
Więcej wiadomości na stronie głównej Gazeta.pl
Poprosiliśmy Justynę Wydrzyńską o komentarz do wyroku. - Nie przyjmuję do wiadomości tego wyroku. Dla mnie jedynym wyznacznikiem, którym ja się kieruję, jest list, który przysłała Ania [kobieta, której aktywistka pomogła - red.] do mojej prawniczki. Wprost w nim napisała, że wtedy, kiedy wszyscy ją zawiedli - bliscy, lekarze - byłam jedyną osobą, która wyciągnęła do niej rękę. To jest dla mnie najważniejsze, że osoba, której pomogłam, której wysłałam tabletki, jest wdzięczna, że to się wydarzyło, chociaż żadnej wdzięczności nie oczekiwałam - powiedziała w rozmowie z portalem Gazeta.pl.
- Co do wyroku i prac społecznych, to od 16 lat pracuję społecznie. Wydaje mi się więc, że prace społeczne mam odrobione nawet z nawiązką. Jeżeli trzeba będzie, to będę się zastanawiać. Na pewno będziemy składać wniosek o apelację. Mam nadzieję, że sąd apelacyjny nie utrzyma wyroku, ponieważ nie zrobiłam nic złego - pomoc drugiemu człowiekowi to nie jest nic złego, a w moim mniemaniu absolutnie nie jest to przestępstwo. Mam nadzieję, że sąd mnie uniewinni, bo tak należy - zaznaczyła aktywistka.
Zapytaliśmy Wydrzyńską również o to, czy dalej zamierza pomagać osobom, które potrzebują aborcji. - Od samego początku, od 8 kwietnia 2022 roku, kiedy pierwszy raz stanęłam w sądzie, powtarzam: ja to robię, nie przestałam. Aborcja Bez Granic działa i będzie działać. Każda osoba, która potrzebuje aborcji, może zadzwonić pod numer 22 29 22 597 i otrzyma taką pomoc. Żadna aborcyjna aktywistka, w tym ja, nie przestaje pracować. Jesteśmy dla każdej potrzebującej osoby i ten wyrok nie zmienia absolutnie niczego w naszej pracy - podkreśliła.