"Spluwa za paskiem" Zbigniewa Ziobry. Jerzy Owsiak: To nie towarzyska hucpa. To mega groźny precedens

"Jestem przerażony [...]. To nie podwórkowy wygłup, towarzyska hucpa. To groźny, mega groźny precedens niemający żadnego wytłumaczenia" - tak Jerzy Owsiak skomentował fakt, że minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro zabrał pistolet na konferencję w kopalni. Ostrzegł przed żartowaniem z tej sytuacji, bo to "rozmiękcza temat".

Po poniedziałkowej konferencji w kopalni Bełchatów w Rogowcu (woj. łódzkie) wiatr uniósł połę marynarki Zbigniewa Ziobry i wszyscy dowiedzieli się, że minister sprawiedliwości miał przy sobie pistolet wsadzony za pasek spodni. Ziobro tłumaczył w rozmowie z "Super Expressem", że "ma uprawnienia na broń, w tym do celów sportowych".

- Od kilku lat dla sportu i rekreacji strzelam w weekendy na strzelnicy. Dlatego wracając po weekendzie do Warszawy - gdzie broń na co dzień przechowuję - miałem ją ze sobą. Na konferencji w Bełchatowie zatrzymałem się w drodze do stolicy. Zgodnie z przepisami nie mogłem jej pozostawić w samochodzie - powiedział minister.

Zobacz wideo Zapadł wyrok ws. Justyny Wydrzyńskiej. Kobieta uznana za winną pomocy aborcyjnej!

Do sprawy Ziobro wrócił też na antenie TVP Info. Tam wyjaśniał z kolei, że nosi broń w celu obrony osobistej. Przypomniał, że zlecone zostało jego zabójstwo.

- Od kilkudziesięciu lat strzelam sportowo z różnych broni - krótkich i długich. Ale w 2017 roku zdecydowałem się wystąpić z wnioskiem o prawo do posiadania broni do celów obrony osobistej. Z tego względu, że potwierdziły się informacje, że jest zlecenie zabójstwa, bo zdecydowanie walczymy z grupami przestępczymi. W tym wypadku chodziło o mafię narkotykowo-dopalaczową - powiedział.

Więcej informacji z kraju i świata znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.

Minister sprawiedliwości w rządzie PiS Zbigniew Ziobro i rzecznik jego ugrupowania Jacek Ozdoba podczas konferencji prasowej ws. projektu ustawy dot. próby zawieszenia unijnego systemu zakupu uprawnień do emisji CO2. Warszawa, 30 listopada 2022 r. Broń Ziobry jednak nie dla sportu? Ozdoba: Zlecono zabójstwo ministra

Trzeba pamiętać, że Zbigniew Ziobro ma zapewnioną ochronę Służby Ochrony Państwa. Stojącego tuż za nim funkcjonariusza widać nawet na nagraniu z Rogowca. Co na to minister? - Posiadam całodobową ochronę SOP, ale jestem też człowiekiem. To są funkcjonariusze, mają rodziny, dzieci i zwalniam ich z obowiązków w weekend, by poświęcili ten czas swoim najbliższym - skomentował.

Zbigniew Ziobro z bronią Ziobro z pistoletem na konferencji. Mógł, czy nie mógł? Pytamy prawnika

Pistolet za paskiem Ziobry. Owsiak: To mega groźny precedens. Niedopuszczalna sytuacja

Fakt, że Zbigniew Ziobro miał przy sobie broń, wywołał lawinę komentarzy. Zaniepokojenie wyraził m.in. Jerzy Owsiak, dziennikarz i szef fundacji Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy. Jego zdaniem sytuacja ze "spluwą za paskiem" ministra miała w sobie coś z filmu "Psy" Władysława Pasikowskiego.

Gdyby to było w filmie, to wszyscy by krzyknęli, że przegięcie, że nieprawda, że aż taka abstrakcja to tylko filmowa wyobraźnia. A to w realu. Ja jestem przerażony tym wyglądem, tym tłumaczeniem, tą nonszalancją do niedopuszczalnej sytuacji. Groźnej, bo bohaterem jest minister i wiatr, który odkrywa połę marynarki. Pistolet jak rekwizyt, a przecież prawdziwy, na prawdziwe naboje, groźny, bo ukryty i przypadkiem odsłonięty

- napisał Owsiak we wtorek na Facebooku. W dalszej części wpisu podkreślił, że memy, które powstały w związku z tą sytuacją, mogą "rozmiękczać temat".

Ja przeciw temu protestuję jako obywatel. I nie chcę rozmiękczać tematu memami i śmiesznostkami, które pojawiły się w komentarzach polityków. To nie podwórkowy wygłup, towarzyska hucpa. To groźny, mega groźny precedens niemający żadnego wytłumaczenia. To była scena jak z filmu 'Psy 4'. Przerażająca!!!
Więcej o: