Podczas wtorkowej konferencji premier Mateusz Morawiecki zapowiedział, że przekazanie myśliwców MiG-29 Ukrainie może nastąpić w ciągu najbliższych 4-6 tygodni.
O tym, że Polacy zamierzają przekazać Ukraińcom myśliwce, jako pierwszy poinformował prezydent Andrzej Duda, w ubiegłą środę w wywiadzie dla CNN. - Ta pozostała część MiGów-29, które mamy w Polsce i które służą teraz w naszych siłach powietrznych, jesteśmy gotowi, by dostarczyć te samoloty i jestem pewien, że Ukraina byłaby gotowa, by natychmiast ich użyć - powiedział Andrzej Duda na antenie amerykańskiej stacji.
Więcej informacji z kraju na stronie głównej Gazeta.pl
Słowacki minister obrony informował w mediach społecznościowych, że Polska zgadza się na wspólne przekazanie ze Słowacją myśliwców MiG-29 Ukrainie. Jaroslav Nad' rozmawiał na ten temat w ubiegłą środę z polskim ministrem Mariuszem Błaszczakiem podczas posiedzenia unijnych ministrów obrony w Sztokholmie.
Ministerstwo obrony przekazało wcześniej, że jest gotowe oddać Ukrainie dziesięć myśliwców, których słowacka armia nie używa od września ubiegłego roku. Sprawa MiG-ów wywołuje jednak na Słowacji kontrowersje. Część opozycji sprzeciwia się wojskowej pomocy dla Ukrainy. Wątpliwości dotyczą też tego, czy zdymisjonowany, lecz pozostający u władzy do przedterminowych wyborów rząd, może - zgodnie z konstytucją - podjąć decyzję w sprawie przekazania samolotów.
Z kolei premierka Finlandii Sanna Marin powiedziała, że jej kraj rozważy przekazanie Ukrainie myśliwców, które zostały wycofane ze służby w fińskich siłach zbrojnych.
- Sądzę, że możemy przedyskutować, czy byłoby możliwe przekazanie Ukrainie myśliwców F/A-18 Hornet i jakiego rodzaju szkolenia by to wymagało - powiedziała Sanna Marin. Zaznaczyła jednocześnie, że w sprawie przekazania samolotów bojowych Ukrainie konieczna jest współpraca międzynarodowa.