Robert Bąkiewicz przekazał w mediach społecznościowych, że znów jest prezesem Stowarzyszenia Marsz Niepodległości. W sobotę 11 marca zebrało się bowiem Walne Zgromadzenie Stowarzyszenia i wybrało nowe władze, które mają kierować organizacją przez najbliższe lata.
"Dziękuję członkom Stowarzyszenia Marsz Niepodległości za ponowne obdarzenie mnie zaufaniem i wybór na funkcję prezesa. Decyzje Walnego Zgromadzenia zamknęły sprawę wewnętrznego sporu, ale także otwierają szansę na nowe porozumienie środowisk narodowo-patriotycznych. Jestem dobrej myśli" - napisał na Twitterze Bąkiewicz.
Robert Bąkiewicz został odwołany z funkcji prezesa Stowarzyszenia 19 lutego. Walny Zjazd wybrał na jego miejsce Bartosza Malewskiego. Sam Bąkiewicz nie uznał wyników głosowania i stwierdził, że zgromadzenie to zostało zwołane nielegalnie. W sprawie tej złożył zawiadomienie do Prokuratury Krajowej. Dotyczy ono "możliwości popełnienia przestępstwa w związku z bezprawną próbą przejęcia władzy w Stowarzyszeniu Marsz Niepodległości".
Przeczytaj więcej aktualnych informacji na stronie głównej Gazeta.pl.
Kilka dni później członek zarządu Stowarzyszenia Mateusz Marzoch przekazał, że Robert Bąkiewicz został usunięty także z szeregu członków Marszu Niepodległości. - Bąkiewicz notorycznie łamał Statut, nie przestrzegał uchwał władz Stowarzyszenia, nie brał udziału w posiedzeniach Zarządu, podejmował działania na szkodę Stowarzyszenia. Jego czas się skończył - powiedział wówczas Marzoch. Następnie na stronie pojawiła się uchwała zarządu z 24 lutego ws. Bąkiewicza:
Jego działania doprowadziły m.in. do skreślenia SMN z listy organizacji uprawnionych do otrzymania 1,5 proc. podatku za rok 2022, a także do znacznego zadłużenia Stowarzyszenia. Ponadto Robert Bąkiewicz rozporządzał majątkiem Stowarzyszenia bez wymaganych statutem uchwał w tych sprawach.