Pijana policjantka próbowała wylegitymować znajomych na imprezie w Rzeszowie. W końcu wezwała posiłki

Podczas domówki policjantka z Kolbuszowej uznała, że imprezowicze zachowują się za głośno. Przystąpiła więc do interwencji i próbowała wylegitymować znajomych. Kiedy ci ją zignorowali, wezwała posiłki. Na miejsce przyjechał patrol, który stwierdził, że funkcjonariuszka jest nietrzeźwa.

Cały tekst pt. "Policjantka na imprezie zaczęła legitymować znajomych. Potem zadzwoniła po wsparcie, nie żartowała" dostępny na stronie "Gazety Wyborczej".

Zobacz wideo Wjechał autobusem na przejazd kolejowy, gdy zamykały się rogatki. 59-latek był pod wpływem narkotyków

Jak podaje "Gazeta Wyborcza", kilka dni temu policjantka z kolbuszowskiej komendy wybrała się na imprezę ze znajomymi. Około godz. 5:00 razem z koleżankami pojechała do mieszkania w Rzeszowie, gdzie bawiła się jeszcze grupa osób.

W pewnym momencie funkcjonariuszka uznała, że imprezowicze są za głośni. Upomniała więc ich i poprosiła, aby zachowywali się ciszej. Kiedy jej polecenia zostały zignorowane, przystąpiła do interwencji z powodu zakłócania ciszy nocnej.

Więcej wiadomości na stronie głównej Gazeta.pl

Konferencja prasowa Donalda Tuska w SenacieTusk wyśmiał Morawieckiego. "Mateusz, ty masz promować obecnego szefa"

Policjantka wezwała posiłki na imprezę. Sama była nietrzeźwa

"GW" informuje, że funkcjonariuszka próbowała wylegitymować wszystkie osoby przebywające w mieszkaniu - poprosiła znajomych o dowody osobiste i telefony komórkowe. Nikt nie wykonał jednak jej polecenia, dlatego policjantka oznajmiła, że wzywa na miejsce patrol. Znajomi myśleli, że kobieta żartuje, jednak funkcjonariuszka rzeczywiście poprosiła o wsparcie ze swojej jednostki. Co więcej, poinformowała dyżurnego, że znajduje się na jednej z kolbuszowskiej ulic, co nie było zgodne z prawdą. 

Ostatecznie funkcjonariusze ustalili właściwy adres i przyjechali do mieszkania w Rzeszowie. Wyczuli od zgłaszającej alkohol - badanie alkomatem potwierdziło, że była ona nietrzeźwa. Policjanci nie pozwolili kobiecie kontynuować interwencji i odwieźli ją do domu.

Komisarz Jolanta Skubisz-Tęcza, oficer prasowa komendanta powiatowego policji w Kolbuszowej, poinformowała, że prowadzone jest postępowanie wyjaśniające ws. policjantki. - W związku zdarzeniem (...) prowadzone jest postępowanie wyjaśniające w trybie art. 134 i ust. 4 ustawy o policji (postępowanie dyscyplinarne) w celu wyjaśnienia okoliczności tego zgłoszenia pod kątem odpowiedzialności dyscyplinarnej. Niezależnie od powyższego prowadzone są także czynności wyjaśniające w sprawie o wykroczenie z art. 66§1 kodeksu wykroczeń (fałszywy alarm) - powiedziała "Gazecie Wyborczej".

Bp Sławomir Oder w czasie swojego ingresuOder nowym biskupem gliwickim. To postulator procesu kanonizacji Jana Pawła II

Więcej o: