Paweł Kukiz już po raz kolejny skrytykował program "Czarno na białym" TVN24. - Doświadczyłem tylu kłamstw i tylu manipulacji tego "Czarno na białym", że one przypominają metody ze Służby Bezpieczeństwa. Zresztą na takie materiały się powoływali. Pewnie od swoich - powiedział w rozmowie z Polską Agencją Prasową (cytat za portalsamorzadowy.pl).
Poseł dodał, że według niego "reportaż o Janie Pawle II ma tak samo wiarygodne źródła, jak dokumenty preparowane przez Służbę Bezpieczeństwa".
Podobnie Kukiz wypowiadał się w tym tygodniu w Trójce Polskiego Radia. Tam poseł wspomniał o materiale stacji dotyczącym jego samego. - Zmanipulowali, powycinali, zostawili to, co było im wygodne i jest duże prawdopodobieństwo, że podobnie robią tak czy to papieżem, czy z Kukizem, czy kimkolwiek innym. Upatrzą sobie ofiarę, mają instrumenty, nożyczki do wycinania, mają pieniądze. Można tak zgnoić każdego - mówił.
Część krytyków reportażu "Franciszkańska 3" zarzuca autorom bazowanie na materiałach wytworzonych przez aparat bezpieczeństwa PRL. Warto podkreślić, że reporter Marcin Gutowski rozmawiał też bezpośrednio z ofiarami m.in. księży Eugeniusza Surgenta i Józefa Loranca. Przytaczane są wypowiedzi osób, które twierdzą, że o czynach duchownych informowali krakowską kurię i kard. Karola Wojtyłę.
W filmie Gutowskiego cytowany jest też dokument z archiwum wiedeńskiego kościoła. Chodzi o list, który kard. Karola Wojtyła wysłał do kard. Franza Koeniga w 1972 roku. "Eminencjo, Najczcigodniejszy Kardynale, Doktor Bolesław Saduś, kapłan archidiecezji krakowskiej (...) wyjeżdża za granicę, by zebrać materiały do swoich opracowań. Interesuje go psychologia rozwojowa/wpływ cywilizacji technicznej na psychikę dziecka, powstawanie pojęć religijnych. (...) Prosi o zgodę na pobyt w archidiecezji wiedeńskiej oraz o przydział stanowiska (...). Ja również przychylam się do jego prośby i będę wdzięczny Waszej Eminencji, jeśli wyjdzie jego planom naprzeciw" - pisał.
Gutowski podkreśla, że Wojtyła wiedział o ciążących na ks. Sadusiu oskarżeniach, gdy pisał te słowa.