Donald Tusk poprowadził otwarte spotkanie z mieszkańcami Rokietnicy (województwo wielkopolskie) w miniony piątek (10 marca). Rozmawiając z wyborcami, poruszył między innymi temat lekcji religii w szkołach, wyraził swoją opinię na temat postawy Kościoła katolickiego i odniósł się do trwającej obecnie dyskusji na temat papieża Jana Pawła II.
- Religia w szkołach z różnych powodów stała się jednym z najskuteczniejszych narzędzi laicyzacji młodego pokolenia Polaków - stwierdził polityk na spotkaniu z mieszkańcami Rokietnicy.
Donald Tusk podkreślił, że choć sam jest katolikiem, uważa, że lekcje religii w szkołach nie powinny mieć miejsca. Takie rozwiązanie byłoby jego zdaniem korzystne zarówno dla państwa, jak i dla osób wierzących. Przewodniczący PO poruszył również kwestię obecnej postawy Kościoła katolickiego, który jest według niego "gigantycznym przedsiębiorstwem nastawionym na zysk, niezainteresowanym ewangelizacją".
- Część hierarchii czy Episkopatu będzie broniła religii w szkołach i będą mieli poparcie PiS i rządzących, gdyż to jest sposób finansowania - ocenił. - To są setki i tysiące wynagrodzeń, wiadomo, bo przecież nie chodzi o ewangelizację - dodał.
Więcej podobnych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
W trakcie spotkania z mieszkańcami Rokietnicy poruszony został również wątek trwającej obecnie dyskusji na temat papieża Jana Pawła II. Przypomnijmy, wybuchła ona po reportażu "Franciszkańska 3" Marcina Gutowskiego w TVN24, w którym ujawniono szczegóły dotyczące tuszowania przez Karola Wojtyłę pedofilii w Kościele, gdy był kardynałem w Krakowie.
- Ci, którzy mają dzisiaj usta pełne papieża Jana Pawła II, tak naprawdę obrażają jego pamięć, bo to on mówił: "Zło dobrem zwyciężaj" - stwierdził polityk. - Waszą bronią, argumentem i siłą jest wiara i przekonanie, że dobro może zwyciężyć. Zło, które dzisiaj w Polsce panuje, można pokonać dobrem, determinacją w gotowości do czynienia dobra - kontynuował przemawiając do tłumu.