Jak podaje lublin112, w centrum Zamościa zaatakowany został kolejny 16-latek. Informację przekazał na Facebooku radny Rady Miejskiej w Zamościu Rafał Zwolak. Udostępnił on nagranie, na którym widzimy jak wsiadającego do autobusu chłopaka atakuje agresywny młody człowiek.
Zaczyna go szarpać, uderzać i kopać. Podobnie jak w przypadku śmiertelnego pobicia Eryka, także tym razem nikt ze świadków zdarzenia nie zareagował. Jak pisze Rafał Zwolak, mijający ich ludzie jedynie obserwowali rozwój wydarzeń, niektórzy nagrywali zdarzenie.
Policja zatrzymała 21-letniego napastnika. Sprawa trafiła do prokuratury
"W obronie napadniętego stanął inny nastolatek, który również czekał na autobus. Jednak za to, że próbował pomóc, agresja została skierowana wobec niego" - opisuje lokalny portal lublin112. Kilka godzin później koledzy napastnika czekali pod szkołą, do której uczęszcza nastolatek, aby "wymierzyć mu sprawiedliwość". Pomogła dopiero interwencja nauczycieli.
Więcej najnowszych informacji przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Funkcjonariusze we wtorek zatrzymali 21-latka z powiatu zamojskiego, który jest podejrzany o ten czyn. Sprawa trafiła do prokuratury. Mieszkańcy podkreślają, że niewiele brakowało, a doszłoby do kolejnej tragedii.
W czwartek mama 16-letniego Eryka z Zamościa wystąpiła w "Dzień Dobry TVN". Przekazała, że nie ma wątpliwości, że gdyby ktoś zareagował, jej syn mógłby żyć. Całą rozmowę opisaliśmy w tekście poniżej:
Zamość. Śmiertelne pobicie 16-letniego Eryka
Do tragedii doszło we wtorek 28 lutego kilkaset metrów od rynku w Zamościu (województwo lubelskie) w parku przy ul. Józefa Piłsudskiego. To tam 16-letni Eryk został zaatakowany przez grupę rówieśników, gdy szedł na przystanek autobusowy. Świadkowie zdarzenia zrelacjonowali "Gazecie Wyborczej", że najpierw doszło do kłótni i wyzwisk, a potem zaczęła się bójka. Gdy Eryk upadł na ziemię, wówczas sprawcy na kilka sekund odeszli od nastolatka. Jeden z nich, 17-latek, jednak wrócił i z całej siły kopnął chłopca w głowę. Z ustaleń śledczych wynika, że to właśnie ten cios okazał się śmiertelny.
Główny podejrzany, 17-letni Daniel G., usłyszał zarzuty zabójstwa i udziału w pobiciu. Najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie. Dwóch 16-latków - Szymon J. i Arkadiusz P. - usłyszeli zarzuty udziału w pobiciu. Mają spędzić trzy miesiące w schronisku dla nieletnich. Z ustaleń RMF FM wynika, że zarzut usłyszała też dziewczyna. 16-latka odpowie za pomocnictwo. Sąd rodzinny zdecydował, że Gabriela P. trafi do ośrodka wychowawczego.