Lech Wałęsa mówi, jak pokonać Putina. "Nic siłowego. Trzeba radiostacje pootwierać"

Lech Wałęsa w rozmowie z "Faktem" odniósł się do sondażu, według którego mieszkańcy pięciu regionów Rosji chcą odłączyć się od państwa. Jego zdaniem, aby wesprzeć ambicje niepodległościowe kolejnych obwodów, konieczne jest założenie w Rosji sieci "radiostacji", w których Rosjanie byliby przekonywani do poparcia takiego pomysłu.

W pięciu rosyjskich regionach w lutym miało zostać przeprowadzone "Narodowe referendum internetowe w sprawie samostanowienia republik Federacji Rosyjskiej". Na pytanie o odłączenie się regionów odpowiadali mieszkańcy obwodu kaliningradzkiego, Ingrii, Kubania, Syberii i Uralu. Według Unian udział miało wziąć 5,6 mln osób. Wszystkie regiony opowiedziały się za niezależnością od Federacji Rosyjskiej. Szczegółowe wyniki znajdziesz TUTAJ

Zobacz wideo Chiny wspierają zbrojnie i wywiadowczo Rosję? Dr Przychodniak: Myślę, że tak

Lech Wałęsa o odłączeniu części regionów od Rosji: Ja to proponowałem

Do informacji o chęci odłączenia się od Rosji pięciu regionów odniósł się z zadowoleniem w rozmowie z "Faktem" były prezydent Lech Wałęsa. - Ja to proponowałem i to proponuję w dalszym ciągu. Dlatego ja, przewidując to, jako pierwszy z polityków to powiedziałem - mówił polityk. 

- I za to już dostałem chęć skrócenia mnie o głowę. Ja mówiłem, że trzeba te narody obudzić i powiedzieć: Mieliście swoje ojczyzny. Nie musicie walczyć z Rosją, ale nich ona odda wasze. I możecie być wspólnotą, ale pamiętając o waszych przodkach, którzy zostali wymordowani albo wywiezieni - kontynuował. 

Więcej informacji z kraju i ze świata znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.

Wałęsa mówi, jak pokonać Rosję. "Siłowo to się może źle skończyć"

Wałęsa tłumaczył, że ciągle namawia do "innego prowadzenia porządku z Rosją". - Nie siłowego, bo siłowo to się może źle skończyć, natomiast propagandowo trzeba radiostacje pootwierać i tak przekonywać prostymi metodami Rosjan, żeby zmienili system. Bo ten system zagraża - kontynuował. 

Jego zdaniem największym zagrożeniem jej system stworzony przez Kreml. - To nie Stalin, nie Putin, ale niedobry system polityczny powoduje, że mogą pojawiać się takie Staliny i Putiny - ocenił. 

Więcej o: