W mediach społecznościowych posła Rafała Bochenka pojawił się post z informacją o podjęciu przez Sejm nowej uchwały. Ma ona dotyczyć Jana Pawła II.
Więcej podobnych treści znajdziesz na stronie głównej portalu Gazeta.pl.
"Z inicjatyw klubu PiS, na bieżącym posiedzeniu Sejmu, zostanie podjęta uchwała ws. obrony dobrego imienia św. Jana Pawła II." - napisał na Twitterze poseł Rafał Bochenek.
Decyzja zapadła po emisji głośnego materiału "Franciszkańska 3" wyemitowanego w poniedziałek 5 marca przez TVN24. Z reportażu Marcina Gutowskiego wynika, że Karol Wojtyła w latach 1964-1978, kiedy sprawował funkcję metropolity krakowskiego, wiedział o molestowaniu seksualnym dzieci, których dopuszczali się małopolscy duchowni. Materiał wzbudził poruszenie nie tylko w mediach, ale także wśród polityków.
W odpowiedzi na zarzuty wobec papieża - Polaka, środowiska prawicowe rozpoczęły prawdziwą walkę w obronie Jana Pawła II. Poczynania polityków można było śledzić przede wszystkim za pośrednictwem mediów społecznościowych. Kilka godzin po premierze reportażu premier Mateusz Morawiecki zaktualizował swoje zdjęcie w tle na obrazek przedstawiający Jana Pawła II, opatrzony cytatem: "Nie lękajcie się". Niedługo później podobne zdjęcia zaczęli publikować inni politycy z obozu władzy.
Z kolei w środę 8 marca w opublikowanym w mediach społecznościowych nagraniu, szef Rządu stwierdził, że dowody na to, że papież ignorował niegodziwości w Kościele są "żadne lub bardzo wątpliwe", a wojna toczy się nie tylko za wschodnią granicą, ale także w Polsce. - Staję w obronie naszego kochanego papieża, bo wiem, że Janowi Pawłowi II zawdzięczamy jako naród bardzo wiele. Być może zawdzięczamy wszystko - podkreślił.
Do reportażu odnieśli się także inni politycy, m.in. Beata Kempa. Europosłanka w nagraniu opublikowanym w mediach społecznościowych twierdzi, że za reportażem o papieżu stoi agentura KGB. - Jan Paweł II - nasz wielki polski, europejski, światowy święty, człowiek, który prowadził nas do Pana Boga przez 28 lat pontyfikatu, ale i wcześniej był biskupem, księdzem, gdy pomagał obalać tak naprawdę komunizm. (...) Okazuje się, że KGB nie zapomina, że dzisiaj ci wszyscy, którzy próbują brutalnie podważyć jego autorytet, są w służbie KGB. To oni zostali wyparci przez Jana Pawła II - poinformowała polityczka.