Reportaż "Franciszkańska 3" już w samym tytule nawiązuje do miejsca, w którym znajduje się Pałac Biskupi w Krakowie. Jest to miejsce symboliczne dla działalności Jana Pawła II, w którym mieszkał jako student seminarium, aż do czasu wyboru na papieża. To właśnie tam pełnił posługę arcybiskupa metropolity krakowskiego. - To było dwa i pół roku docierania krok po kroku, kropli do prawdy, do rzeczywistości, do odpowiedzi na pytanie, co wiedział Jan Paweł II o skandalu nadużyć seksualnych w Kościele - mówi autor reportażu Marcin Gutowski.
Materiał obnażający wiedzę Jana Pawła II o nadużyciach seksualnych księży wobec dzieci skomentował publicysta Tomasz Terlikowski. Reportaż, jak twierdzi, nie wywoła szczególnego zaskoczenia u osób zajmujących się od lat tematem pedofilii w Kościele.
- Widać, że Jan Paweł II miał kontakt z takimi sprawami. I wiedział, że są to sprawy prawdziwe - mówi publicysta, zauważając, że Kościół ignorował ten problem. - Wśród biskupów panowało wtedy przekonanie, że grzesznik, tak ich wtedy nazywano, który się pokaja, będzie próbował żyć inaczej - twierdzi Terlikowski w rozmowie z Fakt.pl.
Więcej podobnych treści znajdziesz na Gazeta.pl.
Terlikowski twierdzi, że pomimo kodeksu prawa kanonicznego z 1917 roku i wiedzy, że nadużycia wobec dzieci są postawą do pozbawienia urzędu w Kościele, wiele czynników mogących determinować zachowanie Karola Wojtyły miało tło historyczne, ponieważ jak mówi: "święci są ludźmi swoich czasów".
- Teraz wiadomo, że bezpieka wcale nie wykorzystywała tych spraw do procesów, czy tym bardziej do ochrony małoletnich, tylko do werbowania księży. Procesy mieli wytaczani jedyni ci księża, którzy nie dali się zwerbować. On tego wiedzieć nie musiał, ale miał świadomość, że są to sprawy, z którymi każdy biskup na świecie się styka - podkreśla.
Ponadto podkreśla, że do ustalenia skali problemu potrzebna jest inicjatywa metropolii krakowskiej, która ujawniając dokumenty na temat egzekwowania kar wobec pedofili w Kościele, uczyłaby się na swoich błędach. Chowanie głowy w piasek, zdaniem publicysty, jest jednym z błędów Kościoła - zaraz po budowaniu wiary na postaci Jana Pawła II, który nie był ważniejszy w wierze katolickiej od Chrystusa.