Tłumy na pogrzebie zamordowanego 16-latka z Zamościa. "Wyroki zostawmy sądom, dochodzenie - policji"

Aleksandra Boryń
Pogrzeb 16-letniego Eryka odbył się w poniedziałek. Urna z prochami chłopca została złożona do grobu na Cmentarzu Parafialnym w Zamościu. Chłopiec został śmiertelnie pobity 28 lutego przez grupę rówieśników.

W pożegnaniu nastolatka wzięły udział tłumy. Poza rodziną i krewnymi było wielu znajomych i przyjaciół chłopca. Nie zabrakło także mieszkańców miasta i przedstawicieli mediów.

Eryk był moim najlepszym przyjacielem. Chodziliśmy razem do przedszkola i podstawówki, zapraszaliśmy się na swoje urodziny, bawiliśmy się razem. I zapamiętam go z tego czasu, że był wesoły, energiczny

- mówi Marcel Mazurkiewicz, uczeń LO Centrum Szkół Mundurowych w Zamościu.

 Zamordowany w centrum miasta

Jak informowaliśmy pod koniec lutego, chłopiec został śmiertelnie pobity przez czwórkę nastolatków. Napadli na niego, gdy 16-latek był w drodze do babci. O przyczynach ataku na razie nic nie wiadomo, nieoficjalnie mówi się, że miała to być zemsta za rozpowszechnianie informacji na temat jednego z agresorów. 

Najstarszy z napastników to 17-letni Daniel G. Prokuratura postawiła mu zarzut zabójstwa, gdyż to on, zdaniem śledczych zadał śmiertelny cios w głowę chłopca. Grozi mu do 25 lat pozbawienia wolności. 

Kolejni oskarżeni to Szymon J. i Arkadiusz P. 16-latkowie są oskarżeni o pobicie. Z napastnikami była także 16-letnia dziewczyna. Na początku została jedynie przesłuchana w roli świadka, jednak potem prokuratura postawiła jej zarzut pomocnictwa. 

Stanowcze NIE dla przemocy

Śmierć chłopca wstrząsnęła mieszkańcami Zamościa. Kilka dni po jego pobiciu został zorganizowany marsz przeciwko przemocy. 

Społeczeństwo jest, jakie jest, dlatego [zorganizowaliśmy] ten marsz. Powinniśmy mówić, nagłaśniać, bo dzisiaj jest moje dziecko, jutro może być twoje, czyjeś inne czy ktoś starszy

- mówiła matka zmarłego.

Ponadto w dniu pogrzebu chłopca przed ratuszem w Zamościu flaga została opuszczona do połowy masztu, a w mediach społecznościowych miasta złożono kondolencje rodzinie. Pojawił się również apel: "W tych trudnych chwilach ważne jest zachowanie zdrowego rozsądku. Wyroki zostawmy sądom, dochodzenie - policji. W tragedii, która się rozegrała, brało udział 5 osób. Jedna nie żyje".

Więcej o: