Radłów. Podpalenie karetki. Policja o zatrzymaniu podejrzanego: Siedział na przystanku i obserwował akcję

Do ośmiu lat więzienia grozi mężczyźnie podejrzewanemu o podpalenie dwóch karetek w Radłowie (województwo małopolskie). Mężczyzna usłyszał już zarzut zniszczenia mienia. Pojazdy zostały podpalone na dzień przed planowanym wyjazdem do Ukrainy w ramach konwoju Fundacji Moc Przyszłości.

Przypomnijmy, że do podpalenia karetki doszło w piątek 3 marca. Jak przekazał portal tvn24.pl, 3 strażacy interweniowali w związku ze zgłoszeniem o palącym się samochodzie zaparkowanym nieopodal Urzędu Miejskiego w Radłowie. Okazało się, że to karetka pogotowia. Jak przekazała stacja, pojazd doszczętnie spłonął i nie będzie nadawał się do użytku. W pożarze uszkodzona została także druga karetka oraz dwa inne pojazdy.

Spalony pojazd miał w sobotę rano wyjechać w konwoju humanitarnym do Ukrainy. Obie karetki pogotowia zostały przekazane przez śląskie szpitale i pogotowie Fundacji Moc Przyszłości, która organizowała transport pojazdów - informuje RMF24.

Kraków. Podpalenie karetki w Radłowie. Sprawca obserwował akcję służb

Policji szybko udało się jednak namierzyć osobę odpowiedzialną za podpalenie.

- Mężczyzna siedział na przystanku autobusowym i obserwował działania służb - przekazała w rozmowie ze stacją TVN24 podinsp. Katarzyna Cisło z Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie. Jak dodała policjantka, ponieważ w na miejscu był monitoring, służby były w stanie dosyć szybko ustalić sprawcę podpalenia.

- Wizerunek sprawcy tego zdarzenia odpowiadał właśnie wyglądowi mężczyzny, który był na miejscu - informuje podinsp. Cisło. Jak przekazała funkcjonariuszka, za podpalenie grozi mu do ośmiu lat pozbawienia wolności.

W niedzielny poranek reporter Radia Zet Przemysław Taranek przekazał na Twitterze, że podejrzany usłyszał już zarzut zniszczenia mienia.

Jak informuje RMF24 podejrzany mężczyzna, którym jest 43-latek z Radłowa, był notowany za podobne przestępstwo w 2019 r. "Według przekazanych informacji, w tym samym dniu doszło jeszcze do innych drobnych pożarów w Radłowie - wysypiska śmieci, pustostanu i palet. Policja na razie nie wiąże tych zdarzeń z zatrzymanym mężczyzną, ale nie wyklucza, że mógł on mieć w tym swój udział" - czytamy w serwisie.

Zobacz wideo 22-latek podpalił samochód. Gdy pojazd wybuchł, mężczyzna stanął w ogniu

Radłów. Spaloną karetkę zastąpiono nową

"Mimo tej ogromnie smutnej nocy dziś o 5 rano bez zmian jednak w nieco mniejszym składzie pojechaliśmy z karetkami! Na nową uzbieramy. Takie sytuacje nas nie złamią. Tam na te karetki czekają ranne w wyniku wojny DZIECI" - napisała w sobotę na Facebooku Fundacja Moc Przyszłości.

Tymczasem wojewoda małopolski Łukasz Kmita przekazał w niedzielny poranek, że podpalona karetka została zastąpiona nowym pojazdem. "Podpalony w Radłowie w powiecie tarnowskim ambulans, który miał trafić na Ukrainę razem z pięcioma kolejnymi karetkami, został zastąpiony innym. Decyzje o przekazaniu ambulansu podjęła dyrekcja szpitala powiatowego w Nowym Targu" - czytamy we wpisie wojewody zamieszczonym w mediach społecznościowych.

"Teraz przekażemy w pełni sprawną karetkę transportową z naszych zasobów. Dodatkowo wykonamy wszelkie konieczne przeglądy - na Ukrainie z pewnością ten sprzęt będzie intensywnie eksploatowany. Ukraiński personel medyczny mierzy się teraz z sytuacjami i pracą, które nawet trudno sobie wyobrazić. Szpital w Nowym Targu wyraża solidarność z naszymi odpowiednikami po ukraińskiej stronie. Jesteśmy z Wami. Niech ta karetka będzie tego potwierdzeniem - powiedział Wierzba." - przekazał dyrektor nowotarskiego szpitala Marek Wierzba w rozmowie z PAP, cytowanej przez Rynek Zdrowia.

Więcej o: