Niemka z zakazem wjazdu przez akcję na granicy z Białorusią. "Nie rozumieją, z czym mamy do czynienia"

Straż Graniczna zatrzymała pięć osób, które złamały zakaz wejścia do strefy przy granicy Polski z Białorusią. Do sytuacji tej odniósł się pełnomocnik rządu ds. bezpieczeństwa. "Niektórzy obywatele krajów UE, a także polscy aktywiści nie rozumieją, z czym mamy do czynienia" - napisał Stanisław Żaryn.

"Ostatnie raporty Straży Granicznej pokazują, że szlak migracyjny utrzymywany przez Rosję i Białoruś znów zwiększa natężenie. Migranci na granicę Białorusi z Polską przybywają z Rosji. To Kreml jest głównym beneficjentem tych działań. Meldunki Straży Granicznej pokazują również, że niektórzy obywatele krajów UE, a także polscy aktywiści nie rozumieją, z czym mamy do czynienia. Działania na granicy PL-BLR to operacja hybrydowa wpisująca się w agresję Rosji przeciwko Zachodowi" - napisał Stanisław Żaryn, odnosząc się do sytuacji, która miała miejsce 28 lutego przy zaporze po polskiej stronie granicy z Białorusią

Zobacz wideo Zapomniana granica. "Tu wciąż są ludzie"

Granica Polski z Białorusią. "Nadejście cieplejszych miesięcy może powodować zwiększony napór na granicę Polski"

"Naturalne w najbliższych miesiącach polepszenie pogody w Europie Środkowej oraz nadejście cieplejszych miesięcy może powodować zwiększony napór na granicę Polski oraz kolejne próby destabilizowania wschodniej flanki NATO. Zwiększenie natężenia działań przeciwko Polsce może mieć miejsce w nadchodzących tygodniach i miesiącach. Wszystko zależało będzie od decyzji politycznej Rosji, która używa tego narzędzia do działań przeciwko PL i Europie" - przekazał dalej Stanisław Żaryn.

Pełnomocnik rządu ds. bezpieczeństwa w serii wpisów odniósł się do sytuacji, która miała miejsce pod koniec lutego. Wówczas funkcjonariusze Straży Granicznej z Centrum Nadzoru w Białymstoku zauważyli kilka osób przy zaporze po polskiej stronie granicy. Osoby te zaczęły przerzucać pakunki na stronę białoruską. Wysłany na miejsce patrol z miejscowości Czeremsze wylegitymował trzech obywateli Polski, dwóch obywateli Niemiec i jedną obywatelkę Szwajcarii. 

Przeczytaj więcej aktualnych informacji na stronie głównej Gazeta.pl.

Zapora na granicy polsko-białoruskiejPrzerzucali paczki na białoruską stronę. Niemka ma zakaz wjazdu do Polski

Wejście na pas graniczny jest zagrożone grzywną do 500 złotych

Jak się okazało, osoby złamały zakaz wejścia na pas drogi granicznej, przy czym 26-letnia Niemka zrobiła to nie pierwszy raz. Zgodnie z Ustawą o wjeździe na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, pobycie oraz wyjeździe z tego terytorium obywateli państw członkowskich Unii Europejskiej i członków ich rodzin, kobieta otrzymała decyzję o opuszczeniu Polski w terminie pięciu dni wraz z zakazem wjazdu do naszego kraju, który obowiązuje ją przez pięć lat.

"Pamiętajmy, że niezastosowanie się do zakazu przekraczania granicy państwowej w miejscach niedozwolonych, czy wejście na pas drogi granicznej i łamanie przepisów porządkowych w strefie nadgranicznej jest naruszeniem prawa zagrożone karą grzywny do 500 złotych. W bliskiej odległości od granicy państwa ustawione są tablice informujące o zakazie przekraczania granicy i zakazie przebywania w pasie drogi granicznej. Funkcjonariusze Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej czuwają nad tym, aby przepisy te były przestrzegane" - podaje w komunikacie Straż Graniczna.

Bieszczadzki Oddział Straży Granicznej o 'bezgranicznej determinacji'"Bezgraniczna determinacja", czyli jak nie przekraczać polsko-ukraińskiej granicy [WIDEO]

Więcej o: