Za sprawą przechodzącego przez Polskę frontu atmosferycznego na wiosnę trzeba będzie jeszcze poczekać. Wędrujący ze Skandynawii niż Askan przyniesie ze sobą niskie temperatury. W kraju nastąpią w sobotę liczne opady śniegu i deszczu, a także silny wiatr.
We wszystkich rejonach kraju da się odczuć nieprzyjemny wiatr. Na wschodzie Polski jego porywy mogą sięgać nawet 80 km/h. Nieco spokojniej będzie na zachodzie i w południowej części kraju. W związku z silnym wiatrem, synoptycy z IMGW wydali alerty hydrologiczne pierwszego stopnia na Bałtyku. Wiatr osiągnie tam siłę 5-6 w skali Beauforta. Maksymalnie wichura może osiągnąć 9 w skali Beauforta, klasyfikując się jako sztorm.
Chłodny front atmosferyczny przyniesie ze sobą zimne powietrze, co w połączeniu z silnym wiatrem spowoduje spadek temperatury w kraju. Spodziewa się, że słupki wskażą mniej niż 4-6 stopni z porannym przymrozkiem na południu Polski. Wieczorem natomiast mróz będzie też w północnej połowie kraju. Około południa barometry będą wskazywały ciśnienie na poziomie 1010 hPa - wzrośnie jednak nieznacznie w okolicach wieczora.
Na zachodzie kraju spodziewane jest pojawienie się deszczu w związku z warunkami sprzyjającymi rozwojowi chmur kłębiastych. Na wschodzie i północy możliwe są intensywne opady śniegu, które jednak nie potrwają długo. Istnieje bardzo małe ryzyko wystąpienia burz śnieżnych. Opady będą przenosić się z północy na południe Polski razem z frontem atmosferycznym.