Fundacja Viva! od wielu lat krytykuje praktykę wykorzystywania koni do transportu turystów zwiedzających Morskie Oko. Zmuszanie zwierząt do pokonywania stromej trasy liczącej niemal osiem kilometrów nosi w ich opinii znamiona przestępstwa. Jak można przeczytać na stronie fundacji, zawiadomienie w tej sprawie aktywiści złożyli po raz pierwszy w 2014 roku, a osiem lat śledztwa zaowocowało zgromadzeniem ponad 30 tomów materiału dowodowego.
Teraz Fundacja Viva! postanowiła złożyć akt oskarżenia przeciwko dyrektorowi TPN Szymonowi Ziobrowskiemu, jego zastępcy Pawłowi Skawińskiemu oraz trzem lokalnym samorządowcom z Podhala, o czym informuje Onet.pl. Jak powiedziała cytowana przez Onet działaczka fundacji Anna Plaszczyk, organizacja zdecydowała się na ten krok, dostrzegając w nim jedyną szansę na skuteczną walkę o prawa zakopiańskich koni.
- Oskarżamy o zadawanie cierpień koniom między innymi byłego i obecnego dyrektora Tatrzańskiego Parku Narodowego. Zdecydowaliśmy się na to, bo wyczerpaliśmy już wszystkie inne drogi dochodzenia sprawiedliwości dla zwierząt - stwierdziła Plaszczyk.
Aktywiści zauważają również, że ich działania są zgodne z poglądami znacznej części społeczeństwa. - Musimy pamiętać, że transport konny do Morskiego Oka budzi ogromne emocje społeczne. Z badań opinii publicznej wynika, że 68 proc. Polek i Polaków chce jego likwidacji - podkreśliła Beata Czarska, działaczka na rzecz praw zwierząt, współpracująca z Fundacją Viva!.
Szymon Ziobrowski całkowicie inaczej patrzy na sprawę. Poproszony przez Onet o komentarz do pozwu, dyrektor TPN napisał: "Oskarżenia są zupełnie bezzasadne, o czym świadczy fakt, że postępowanie przygotowawcze w tej sprawie toczyło się wiele lat, został zgromadzony obszerny materiał dowodowy, który jednak nie dał podstaw do postawienia nikomu zarzutów, w szczególności Dyrektorowi TPN. Również subsydiarny akt oskarżenia wniesiony przez przedstawicielkę Vivy jest w pełni bezzasadny, do czego Dyrektor TPN szczegółowo odniósł się w odpowiedzi na ten akt".