Wyrok dla Jerzego S. Aktor lakonicznie komentuje sprawę. "Nic takiego nie zrobiłem"

Grzywna w wysokości 12000 zł, trzyletni zakaz prowadzenia pojazdu, a także obowiązek wpłaty sześciu tys. zł na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej - to wyrok dla Jerzego S., który sąd wydał w sprawie kolizji drogowej z udziałem aktora. Sędzia uznał, że Jerzy S. jest winny, a sam zainteresowany odniósł się do wymiaru kary w kilku słowach.

Jerzy S. był nieobecny na sali sądowej podczas odczytywania wyroku. "Fakt" postanowił jednak uzyskać komentarz aktora i zadzwonił do niego z pytaniem, jak odbiera zasądzony mu najniższy wymiar kary.

No wie pani, nic takiego nie zrobiłem. Afera jest straszna...

- usłyszała dziennikarka serwisu. Środowa rozprawa odbyła się bez Jerzego S. Jego adwokat złożył wniosek o dobrowolne poddanie się karze. Obrońca wycofał też wniosek o wyłączenie jawności.

Więcej aktualnych informacji z kraju i ze świata na stronie głównej Gazeta.pl

Zobacz wideo Chiny wspierają zbrojnie i wywiadowczo Rosję? Dr Przychodniak: Myślę, że tak

Sąd w Krakowie zdecydował, że aktor jest winny oraz nakazał 12 tysięcy złotych grzywny, zapłatę sześciu tysięcy złotych na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej i prawie 4,3 tys. zł tytułem postępowania kosztów sądowych. Sędzia wydał także zakaz prowadzenia pojazdów na trzy lata.

Wyrok nie jest prawomocny.

Wyrok ws. Jerzego S. Aktor prowadził auto pod wpływem alkoholu

Do wypadku z udziałem Jerzego S. doszło w październiku 2022 r. Aktor potrącił swoim samochodem motocyklistę. Policja przeprowadziła badanie alkomatem, z którego wynikało, że kierowca miał 0,7 promila alkoholu w organizmie.

Następnego dnia Jerzy S. za pośrednictwem mediów społecznościowych wydał oświadczenie. "Bardzo żałuję i przepraszam, że wczoraj podjąłem tę najgorszą w moim życiu decyzję o prowadzeniu samochodu. Deklaruję pełną współpracę z organami powołanymi do wyjaśnienia wczorajszego incydentu" - napisał.

"Jednocześnie chciałem zapewnić, że wbrew doniesieniom medialnym, nie zbiegłem z miejsca zdarzenia, lecz zatrzymałem się na życzenie jego uczestnika i razem oczekiwaliśmy na przyjazd policji" - podkreślił.

Wesprzyj zbiórkę Fundacji PCPM na pomoc poszkodowanym w trzęsieniu ziemi w Turcji i Syrii - przez >>stronę PCPM albo przez >>zbiórkę na Facebooku.

Porannej Rozmowy i Zielonego Poranka możecie słuchać też w wersji audio w dużych serwisach streamingowych, np. tu:

Więcej o: