Do 31 marca 2023 r. potrwa śledztwo w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej, obrończyni praw lokatorów, liderki Warszawskiego Stowarzyszenia Lokatorów, mieszkanki kamienicy przy ul. Nabielaka na warszawskim Mokotowie. To dokładnie 12 lat i miesiąc od dnia, kiedy spalone ciało działaczki znalazł spacerowicz w Lesie Kabackim.
Więcej aktualnych informacji z kraju i ze świata na stronie głównej Gazeta.pl
1 marca 2011 r. mężczyzna, który spacerował po Lesie Kabackim, zauważył dym unoszący się nad zaroślami. Myślał, że to niedogaszone ognisko, jednak odnalazł tlące się jeszcze zwłoki. Kilka godzin wcześniej zaginęła Jolanta Brzeska. Założycielka Warszawskiego Stowarzyszenia Lokatorów, która zasłynęła walką z czyścicielami reprywatyzowanych kamienic w Warszawie, wyszła z mieszkania przy ulicy Nabielaka 9 na Mokotowie. Już nie wróciła.
Przeżyliśmy koszmar, jak walił i piłował drzwi, baliśmy się pożaru. Nie mogę spać po nocach, jestem zastraszona, cały czas czuję niepokój o jutro
- mówiła w grudniu 2008 w TVN24 o pełnomocniku nowego właściciela, który próbował zmusić Brzeskich do opuszczenia mieszkania.
Jolanta Brzeska od 1951 roku mieszkała w kamienicy przy Nabielaka 9, którą po wojnie odbudowywał jej ojciec. W zamian rodzina dostała przydział do jednego z mieszkań. W 2006 roku decyzją ówczesnego sekretarza m.st. Warszawy Mirosława Kochalskiego budynek przekazano trojgu spadkobiercom dawnych właścicieli i Markowi M., znanemu "handlarzowi roszczeń". Jego celem było to, żeby wszyscy mieszkańcy budynku opuścili swoje mieszkania.
Po wielokrotnych podwyżkach cen najmu mieszkańcy Nabielaka popadali w spiralę zadłużenia. Lokatorzy byli również nękani, grożono im eksmisją. Ludzie Marka M. próbowali też przekupić najbardziej upartych lokatorów. Według zeznań córki Jolanty Brzeskiej, Magdaleny Brzeskiej, Marek M. oferował jej rodzinie 80 tysięcy złotych za opuszczenie zajmowanego lokalu.
Pierwsze śledztwo wykazało, że śmierć Jolanty Brzeskiej nie mogła być samobójstwem. Postępowanie jednak umorzono z powodu niewykrycia sprawców. Ponownie wszczęto je w 2016 roku. Śledczy sprawdzają również ewentualne zaniedbania w pierwszym śledztwie. Według ustaleń prokuratury działaczka Warszawskiego Stowarzyszenia Lokatorów została zamordowana przez dwóch lub trzech silnych mężczyzn. W ocenie biegłych, do jej śmierci mogło dość przypadkowo, a celem sprawców mogło być jej zastraszenie.
Gazeta.pl informowała we wrześniu 2022 r. o tym, że wniosek o przedłużenie śledztwa został skierowany do Prokuratury Krajowej, jednak nie ma jeszcze decyzji PK w tej sprawie.
W śledztwie przesłuchano około 150 świadków, przeprowadzono także wiele ekspertyz i opinii z zakresu genetyki, daktyloskopii i psychologii sądowej. 1 marca 2017, na Mokotowie przy zbiegu ulic Iwickiej i Zakrzewskiej został otwarty skwer im. Jolanty Brzeskiej.
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina >>>
Porannej Rozmowy i Zielonego Poranka możecie słuchać też w wersji audio w dużych serwisach streamingowych, np. tu: