Jak przekazał Polskiej Agencji Prasowej rzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych, w najbliższym czasie Polskę opuści białoruski attaché obrony. Łukasz Jasina poinformował również, że łącznik polskiej Straży Granicznej i dwóch pracowników polskiego konsulatu z Grodna opuścili już Białoruś.
Kilka dni temu prezydent Andrzej Duda mówił, że Polska ma wobec Białorusi uczciwe zamiary, a to reżim w Mińsku atakuje sąsiadów. - Dzisiaj twardo bronimy naszej granicy - nie damy się zastraszyć. (...) Polska ma uczciwe i dobre zamiary i chce dobrze żyć z sąsiadami, ale jeżeli ktoś jest wobec nas agresywny, to może się spodziewać twardej odpowiedzi z naszej strony - podkreślił.
Więcej wiadomości na stronie głównej Gazeta.pl
9 lutego minister spraw wewnętrznych Mariusz Kamiński zawiesił do odwołania ruch na polsko-białoruskim przejściu granicznym w Bobrownikach. "Poleciłem przygotowanie wniosków o wpisanie na listę sankcyjną kolejnych osób związanych z reżimem Łukaszenki" - podkreślił szef resortu.
Dzień wcześniej sąd w Grodnie skazał Andrzeja Poczobuta na osiem lat więzienia. Działacz Związku Polaków na Białorusi został oskarżony przez reżim o "wzniecanie nienawiści' i "działanie na szkodę państwa poprzez wzywanie do nakładania sankcji".
Przypomnijmy, Andrzej Poczobut przebywa za kratami od marca 2021 roku. Reżim próbował go nakłonić do wyjazdu z Białorusi, ale działacz polskiej mniejszości odmówił. Nie zgodził się też na wysłanie prośby o ułaskawienie do dyktatora Alaksandra Łukaszenki.
"Potępiamy niesprawiedliwy wyrok wydany przez sąd autorytarnego państwa. Andrzej Poczobut to polski i białoruski patriota" - napisał w środę w mediach społecznościowych Łukasz Jasina, rzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych.