Joe Biden swoją wizytę w Polsce rozpoczął w poniedziałek wieczorem (20 lutego). Wcześniej niespodziewanie odwiedził Kijów. We wtorek (21 lutego) spotkał się z prezydentem Andrzejem Dudą i wygłosił przemówienie w Arkadach Kubickiego. W środę (22 lutego) po godz. 17.15 opuścił Pałac Prezydencki i udał się na warszawskie lotnisko Chopina, gdzie doszło do małego incydentu. Amerykański przywódca podczas wchodzenia do samolotu potknął się na schodach. Na szczęście nic się nie stało. Joe Biden szybko się wyprostował i raz jeszcze pożegnał Warszawę. Jego Air Force One dotrze do Waszyngtonu około godz. 3 czasu polskiego.
Więcej informacji znajdziesz na stronie głównej portalu Gazeta.pl.
W środę, w ostatni dzień swojej wizyty w Warszawie, Joe Biden spotkał się ambasadorem Markiem Brzezińskim i personelem amerykańskiej ambasady. Następnie wyruszył z hotelu Marriott do Pałacu Prezydenckiego, gdzie zaplanowano Nadzwyczajny Szczyt Bukaresztańskiej Dziewiątki NATO z udziałem sekretarza generalnego Sojuszu Jensa Stoltenberga i przywódców państw jego wschodniej flanki: Polski, Rumunii, Słowacji, Bułgarii, Estonii, Litwy, Łotwy, Czech i Węgier.
Kraje grupy B9 od miesięcy apelują do NATO i USA o dalsze wzmocnienie bezpieczeństwa. Polski prezydent Andrzej Duda mówił w ostatnich tygodniach, że Polska chętnie widziałaby na swoim terenie nowe magazyny amunicji.
W przyjętej podczas szczytu deklaracji państwa wschodniej flanki NATO zgodziły się, że będą się wspierać w razie jakiegokolwiek zagrożenia, potępiły rosyjską agresję na Ukrainę i opowiedziały się za wzmacnianiem obecności Sojuszu w regionie - czytamy na oficjalnej stronie polskiego prezydenta.
- Rosja jest najpoważniejszym i bezpośrednim zagrożeniem dla sojuszniczego bezpieczeństwa. W odpowiedzi na krwawą agresywną wojnę Rosji Sojusznicy zareagowali zdecydowanie, w zjednoczony i odpowiedzialny sposób. Aby chronić własnych obywateli i terytorium, Sojusznicy są przywiązani do wdrożenia nowej podstawy odstraszania i postawy obronnej NATO oraz do wzmacniania sojuszniczej obecności wojskowej w naszych krajach - zaznaczyli przywódcy.
- Jesteśmy silniejsi i bardziej zjednoczeni niż kiedykolwiek, potwierdzając trwałość więzi transatlantyckich pomiędzy naszymi narodami. Będziemy w dalszym ciągu podejmować wysiłki na rzecz pokoju, bezpieczeństwa i stabilności na całym obszarze euroatlantyckim - dodali.