O tym, że 22-latek i jego o sześć lat starszy brat byli strażakami, informują funkcjonariusze OSP Polnica w emocjonalnym wpisie na Facebooku.
Brakuje nam słów, by opisać co czujemy. Jest to dla nas ogromny cios i nikt nam nie zastąpi duetu braci. Zawsze pozostaniecie częścią tej jednostki i zawsze będziemy o was pamiętać
- czytamy. Po 20:00 strażacy włączyli syreny alarmowe, które symboliczne pożegnały tragicznie zmarłych braci.
Więcej aktualnych informacji z kraju i ze świata na stronie głównej Gazeta.pl
Do tragicznego wypadku na północy Belgii doszło w sobotę przed godziną 22:00. Lokalne media podały początkowo, że w miejscowości Lichtervelde białe maserati z niejasnych przyczyn wypadło z drogi i uderzyło w drzewo.
Siła uderzenia była tak duża, że samochód rozpadł się na pół. Jeden z mężczyzn, którzy jechali samochodem, wypadł z pojazdu. Odnaleziono go 30 metrów od miejsca wypadku - infromował w niedzielę belgijski dziennik "Het Laatste Nieuws".
W wypadku zginęło trzech Polaków w wieku 33, 28 i 22 lat. Prokurator, który pracował na miejscu zdarzenia razem z policją, wskazał, że przyczyną wypadku była "wyraźnie nadmierna prędkość".
Wesprzyj zbiórkę Fundacji PCPM na pomoc poszkodowanym w trzęsieniu ziemi w Turcji i Syrii - przez >>stronę PCPM albo przez >>zbiórkę na Facebooku.