Pierwsze szczątki - m.in. czaszkę, części kręgosłupa czy kości nóg - znaleziono około południa na terenie Puszczy Białowieskiej, w miejscowości Czerlonka w powiecie hajnowskim. Obok nich leżały ubrania, m.in. spodnie i kurtka; a także zdjęcie młodego mężczyzny w wieku 20-30 lat, "wyglądającego na osobę narodowości spoza krajów europejskich" - przekazał PAP Jan Andrejczuk, szef Prokuratury Rejonowej w Hajnówce. Jego wypowiedź zacytował Onet.
Później, po południu, w rzece Świsłocz w Ozieranach (pow. sokólski) natrafiono na ciała kolejnych dwóch osób - kobiety i mężczyzny.
Jak podała na Facebooku Grupa Granica, pierwsza osoba została znaleziona podczas akcji poszukiwawczej zorganizowanej przez Podlaskie Ochotnicze Pogotowie Humanitarne (POPH).
"Zmarłym znalezionym dzisiaj w Puszczy Białowieskiej jest prawdopodobnie obywatel Etiopii" - poinformował Piotr Czaban, dziennikarz prowadzący kanał "Czaban robi raban". Grupa Granica przekazała później, że tożsamość zmarłego mężczyzny została potwierdzona, udało się skontaktować z jego rodziną.
Szczątki zostały zabezpieczone i przekazane do badań z zakresu medycyny sądowej. Śledztwo rozpocznie hajnowska prokuratura, a dalej poprowadzi je Prokuratura Okręgowa w Suwałkach. "To ona prowadzi postępowania, w których ustalane są okoliczności śmierci osób, których zwłoki zostały znalezione w pobliżu granicy z Białorusią w Podlaskiem, w związku z kryzysem migracyjnym na tej granicy" - czytamy na Onecie.
Nie wiadomo jeszcze, kim były dwie osoby znalezione w Świsłoczy. "Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie ich śmierci. Niedługo otrzymamy więcej informacji" - napisała Grupa Granica.
Aktywiści podkreślili, że od początku kryzysu humanitarnego na granicy polsko-białoruskiej zmarło już co najmniej 37 osób.
Już we wrześniu 2021 roku apelowaliśmy do rządzących i podległych im służb, mówiąc, że jeżeli działania mundurowych nie ulegną zmianie, po roztopach ludzie będą znajdować kolejne ciała. Śmiertelna polityka wywózek i rażące naruszenia praw migrantów i migrantek skutkują kolejnymi ofiarami na pograniczu polsko-białoruskim
- czytamy w poście.
Więcej wiadomości z Polski na stronie głównej Gazeta.pl >>>
Codziennie otrzymujemy zgłoszenia od osób, których bliscy w ostatnim czasie zaginęli na pograniczu. Łącznie od początku kryzysu humanitarnego otrzymaliśmy zgłoszenia o prawie 300 osobach zaginionych. W niektórych przypadkach po paru miesiącach odnajdywane są ciała poszukiwanych
- dodali działacze.