We wtorek na facebookowym profilu Ochotniczej Straży Pożarnej we Florynce (gm. Grybów, woj. małopolskie) ukazało się zdjęcie z podpisem: "Mieszkaniec Binczarowej widział zwierzę przypominające pumę. Na wszelki wypadek prosimy uważać".
Autor fotografii nakręcił również krótki film, na którym widać kotowate zwierzę.
Więcej wiadomości na stronie głównej Gazeta.pl
"Gazeta Krakowska" zwróciła się do Nadleśnictwa Nawojowa z pytaniem, czy uchwycone na zdjęciu i nagraniu zwierzę to puma. Piotr Majka podkreślił, że leśnicy nie otrzymali oficjalnego zgłoszenia, że na terenie gminy Grybów grasuje puma. - Tak samo nasi pracownicy nie zauważyli choćby śladów obecności nietypowego dla naszego regionu zwierzęcia - powiedział, dodając, że na podstawie przeanalizowanych materiałów - choć są słabej jakości - leśnicy wykluczyli, że był to ryś.
- Niemniej jednak skontaktowaliśmy się z autorem tego materiału i nasi pracownicy razem z nim udali się w miejsce, gdzie widziane było zwierzę. Pewną podpowiedzią byłyby tropy, które pozostawił, ale od niedzieli minęło już trochę czasu i były one roztopione - przekazał "Gazecie Krakowskiej" zastępca nadleśniczego Nadleśnictwa Nawojowa. Jak podkreślił, nie ma również pewności, czy autor materiałów wskazał dokładna miejsce, przez które przechodziło zwierzę.
- Wstrzymałbym się jednak od panikowania i wyciągania pochopnych wniosków - zaznaczył Piotr Majka, apelując jednocześnie o zachowanie ostrożności.
Przypomnijmy, we wrześniu ubiegłego roku na wschodzie Słowacji, niedaleko granicy z Polską, pojawił się tygrys, który uciekł z zoo w Ukrainie.
W Polsce występują tylko dwa gatunki dzikich kotów - ryś i żbik europejski. Ryś może ważyć od 5 do 30 kg, a jego długość wynosi 65-110 cm. Charakterystyczną cechą są zakończone pędzelkami uszy i krótki ogon. Żbik jest znacznie mniejszy - waży od 2,5 do 7,5 kg, a długość jego ciała wynosi od 47 do 65 cm. Ma długi, około 30-centymetrowy ogon i przypomina pręgowanego kota.