Skopał na ulicy swojego jamnika, pies chwilę później skonał w krzakach. Puławska policja ustaliła sprawcę

Nawet pięć lat więzienia grozi 63-letniemu mieszkańcowi Puław. Mężczyzna skopał swojego psa na ulicy. Zwierzę niedługo potem zmarło w krzakach. Sprawę bada policja.

Do zdarzenia doszło w poniedziałek przed urzędem pocztowym w Puławach. W krzakach w pobliżu budynku znaleziono zwłoki jamnika. Opiekunem psa był 63-letni mieszkaniec miasta.

"Ze wstępnych ustaleń wynika, że pies wszedł za właścicielem do urzędu i czekał na niego w przedsionku. Gdy mężczyzna zauważył, że pies tam siedzi, kopniakami zmusił go do opuszczenia budynku" - informuje kom. Ewa Rejn-Kozak z Komendy Powiatowej Policji w Puławach.

Więcej treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>>

Jak przekazała funkcjonariuszka, "po tym pies zaczął słabnąć i skrył się w krzakach, gdzie później został znaleziony martwy".

Zobacz wideo Patrzyła w telefon i weszła pod jadący tramwaj... cudem przeżyła

Puławy. Jamnik skopany przed śmiercią przez opiekuna

Sprawę badają funkcjonariusze z Wydziału do Walki z Przestępczością Gospodarczą puławskiej jednostki.

Policjanci zabezpieczyli nagranie z monitoringu, ustalili też świadków. Podjęto także decyzję o przeprowadzeniu sekcji zwłok jamnika. 

Władimir Putin "W kręgu Putina są ludzie, którzy pracują dla Kijowa. Ktoś ratuje życie, ktoś pieniądze"

Za znęcanie się nad zwierzęciem ze szczególnym okrucieństwem grozi kara do pięciu lat więzienia.

Więcej o: