W czwartek odbyła się konferencja prasowa ministra zdrowia Adama Niedzielskiego, który ocenił, że "mamy do czynienia z kolosalna manipulacją" w sprawie pacjentki, której lekarze mieli odmówić legalnej aborcji, powołując się na klauzulę sumienia. Według rzecznika praw pacjenta żadna z placówek nie odmówiła zabiegu kobiecie, która zaszła w ciąże w wyniku gwałtu.
Do sprawy odniosła się Federacja na Rzecz Kobiet i Planowania Rodziny, która nagłośniła sprawę. Początkowo informowano, że sytuacja dotyczy 14-letniej dziewczynki z niepełnosprawnością intelektualną, która zaszła w ciąże po gwałcie dokonanym przez członka własnej rodziny (wujka). FEDERA w rozmowie z Interią odniosła się do słów Adama Niedzielskiego i wyjaśniła, jak doszło do błędu z podaniem nieprawidłowego wieku pokrzywdzonej.
- Przyznajemy, że po naszej stronie doszło do podania błędnej informacji dotyczącej wieku - skontaktowałyśmy się telefonicznie z rodziną pokrzywdzonej i potwierdziłyśmy, że ma ona w istocie 24 lata. Jednak wszystkie pozostałe informacje dotyczące tej sprawy są prawdziwe - podkreśliła prezeska zarządu fundacji Krystyna Kacpura.
Przeczytaj więcej aktualnych informacji na stronie głównej Gazeta.pl.
Jak wyjaśniła, powodem błędu była najprawdopodobniej nieprawidłowo sporządzona notatka po pierwszej rozmowie osoby dyżurującej z ciocią pokrzywdzonej dziewczyny. Pracownice FEDERY nie widziały na żywo osoby, której pomagały. - Nie było na to czasu. Nigdy nie każemy osobom stawiać się u nas w biurze osobiście. Dane medyczne i tak są weryfikowane w szpitalu. My czuwamy, by nie dochodziło do nadużyć po stronie placówek - dodała prezeska zarządu fundacji.
Krystyna Kacpura podkreśliła, że FEDERA nie miała powodów, by przekazywać nieprawdziwą informację, a debata o wieku ofiary jest "okropna" i wygląda jak próba bagatelizowania sprawy. - 24-latka nie jest mniej ważna niż 14-latka. Istotną okolicznością jest też jej niepełnosprawność intelektualna, która czyni kobietę jeszcze bardziej narażoną na wypaczenia polskiego systemu opieki zdrowotnej. FEDERA walczy o prawo, które nie będzie kazało kobietom i dziewczynkom wykazywać swojego wieku, tłumaczyć się z powodów, dla których decydują się na aborcję - dodała.
Jak informuje Prokuratura Krajowa, śledztwo w sprawie wykorzystania seksualnego niepełnosprawnej 24-letniej kobiety prowadzi jedna z prokuratur w Białymstoku. Sprawcy przedstawiono zarzuty popełnienia przestępstwa z art. 198 Kodeksu karnego, czyli seksualnego wykorzystania niepoczytalności lub bezradności. Grozi mu za to od sześciu miesięcy do ośmiu lat więzienia.
**********
Przemoc seksualna to każdy niechciany kontakt seksualny. Z danych UNICEF wynika, że na całym świecie tego rodzaju przemocy doświadczyło około 15 milionów nastolatków między 15. a 19. rokiem życia, ale tylko 1 procent nastolatek zwraca się z prośbą o pomoc do profesjonalisty. Badania wskazują, że u 80 proc. ofiar gwałtu rozwija się zespół stresu pourazowego (PTSD).
Pamiętaj, jeżeli Ty lub bliska Ci osoba padła ofiarą przemocy seksualnej, pomoc możesz uzyskać, dzwoniąc na Ogólnopolski Telefon dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia" - 801 120 002 lub pod numer 112. Więcej informacji >>>