Trzebinia. Ziemia pochłonęła 40 nagrobków. Kto je odbuduje? Na razie wszyscy umywają ręce

Kto zapłaci za odbudowę 40 nagrobków, które pochłonął lej na cmentarzu w Trzebini? Kolejne instytucje umywają ręce od odpowiedzialności. Jedna z parafianek usłyszała z kolei od proboszcza, że koszty postawienia nowego nagrobka będzie musiała ponieść sama.

Tylko od początku roku w Trzebini (województwo małopolskie) ziemia zapadła się cztery razy. Łącznie w miejscowości doszło do 25 podobnych przypadków.

We wrześniu ubiegłego roku doszło do największego i najbardziej gwałtownego osunięcia się ziemi na terenie cmentarza - dziura osiągnęła średnicę 20 metrów i 10 metrów głębokości. Lej pochłonął 40 grobów.

Więcej informacji z kraju znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Część cmentarza, w której osunęła się ziemia, to samowola budowlana byłego proboszcza. Z tego powodu bliscy osób, które były pochowane w zapadniętych grobach, mają problem z uzyskaniem odszkodowań.

Jedna z mieszkanek Trzebini w rozmowie z "Faktami" zrelacjonowała rozmowę swojej mamy z obecnym proboszczem. Chociaż kobieta miała wykupione podwójne miejsce, ksiądz powiedział jej, że kiedy umrze, jej dzieci będą musiały wykupić nowe miejsce. 

Spółka Restrukturyzacji Kopalń już nie chce odbudować nagrobków

Były proboszcz twierdzi obecnie, że sprawę przed laty mieli załatwić radni, miasto odsyła do parafii, a z nowym proboszczem trudno się skontaktować. Spółka Restrukturyzacji Kopalń wycofała się natomiast ze swojej obietnicy odbudowy 40 nagrobków. Tłumaczy to oczekiwaniem na opinie prawne.

- Jeżeli będzie takie wskazanie, że ma SRK wypłacać, to będziemy wypłacali. Jeżeli wskazanie będzie takie, że nie jest to naszym obowiązkiem, to niestety będziemy musieli odrzucać takie wnioski - skwitował wiceprezes Marek Pieszczek. 

- Spółka Restrukturyzacji Kopalń musi monitorować teren pokopalniany. Nie wierzę, że przez 23 lata nie wiedzieli, że tu jest cmentarz - zauważyła jedna z rozmówczyń TVN. 

Jak podsumowują "Fakty", SLK musiała wiedzieć, że na jej terenie powstaje samowola budowlana, a parafia musiała wiedzieć, że buduje na terenie zagrożonym szkodami górniczymi. Tymczasem jednak chętnych do odbudowy nagrobków czy wypłaty odszkodowań nie ma. 

Więcej o: