NIK skontrolował państwowe stadniny. Odkryto przypadki znęcania się nad końmi. "Wypalano numery"

Do niedozwolonego znakowania koni ciekłym azotem dochodziło w kilku państwowych stadninach. Najwyższa Izba Kontroli skierowała już do prokuratury zawiadomienie w sprawie znęcania się nad zwierzętami oraz innych poważnych nieprawidłowości.

Kontrolerzy Najwyższej Izby Kontroli (NIK) w państwowych spółkach wykryli przypadki znęcania się nad zwierzętami, a także nieprawidłowości finansowe, o czym informują w najnowszych wynikach kontroli z 31 stycznia. Udowodniono też przypadki restrukturyzacji spółek, zajmujących się hodowlą roślin i zwierząt, które nie miały statusu spółek strategicznych i mogły zostać sprywatyzowane, a nie były do tego uprawnione.


Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.

Zobacz wideo Współpraca PSL-u z PiS-em? Sawicki: Droga nie była zamknięta. Problem polega na tym, że PiS traktuje opozycję jako zło konieczne

Wynik kontroli NIK w państwowych stadninach. "Znęcanie się nad zwierzętami"

NIK informuje, że "kontrola była koordynowana i współrealizowana przez Departament Rolnictwa i Rozwoju Wsi Najwyższej Izby Kontroli". Została przeprowadzona przez NIK m.in. w Przedsiębiorstwie Rolniczo-Hodowlanym Gałopol. To tam od 2017 do 2021 roku wymrażano koniom numery identyfikacyjne za pomocą ciekłego azotu - polskie prawo uznaje to za znęcanie się nad zwierzętami (tą metodą oznakowano 72 konie). Do tego samego dochodziło w Janowie Podlaskim - koniom wypalano numery identyfikacyjne i herb stadnimy z której pochodziły.

Przedstawiciele NIK dostrzegli też nieprawidłowości w państwowych spółkach, które zajmowały się hodowlą zwierząt i roślin. Miało tam dochodzić do niezgodności finansowych - jedna z klaczy z Janowa Podlaskiego miała zostać sprzedana ówczesnemu dzierżawcy (za cenę pół miliona euro), a nie na aukcji lub w przetargu. W innych przypadkach brakowało umów sprzedaży czy wyceny koni.

Zwierzęta często nie miały zapewnionej należytej opieki, do czego dochodziło w sześciu spółkach, co ujawnili powiatowi lekarze weterynarii na prośbę NIK. Nie usuwano koniom obornika czy nie dbano o pojenie. "Nie podjęto też działań zapobiegających urazom zwierząt i nie zapewniono im właściwych warunków utrzymywania. Dodatkowe zastrzeżenia budził stan budynków i pomieszczeń, w których przebywały" - podaje NIK.

Według NIK stadnina w Janowie Podlaskim osiągnęła w 2021 roku przychody tylko dlatego, że otrzymała odszkodowanie z powodu nagłej śmierci klaczy, którą dzierżawiła amerykańska stadnina.

Budynek przy ul. Srebrnej 16Jest sprawozdanie Srebrnej za ubiegły rok. Zysk niższy o milion złotych

NIK odkrył nieprawidłowości w spółkach

NIK poinformował również, że Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa (KOWR) w 2022 roku przekazał Krajowej Grupie Spożywczej (KGS) siedem spółek hodowli roślin uprawnych i zwierząt gospodarskich, które mają szczególne znaczenie dla gospodarki narodowej. To przyczyniło się do tego, że utraciły one statusy spółek strategicznych - zaznacza NIK. Według kontrolerów NIK jest ryzyko, że pozyskane przez KGS spółki zostaną sprywatyzowane, ponieważ ta zajmuje się mniej dochodową działalnością, czyli przetwórstwem czy produkcją cukru. "Jeśli spółki te zaprzestaną swojej działalności, może dojść, w opinii NIK, do zagrożenia dla stabilności hodowanych przez nie roślin i zwierząt, a rolnicy mogą stracić dostęp do oferowanego przez nie materiału siewnego i zarodowego" - przekazuje NIK.

NIK zwrócił się zarówno do ministra rolnictwa i rozwoju wsi Henryka Kowalczyka, a także do ministra aktywów państwowych Jacka Sasina. Do tej pory nie odpowiedzieli na pytania kontrolerów, nie uzasadnili też decyzji dotyczących przeniesienia spółek. Sasin zaznaczył jedynie, że doszło do procesu utworzenia Krajowej Grupy Spożywczej, jednak nie uzasadnił, dlaczego dołączyły do niej wspomniane wcześniej spółki, tym bardziej że biznesplan KGS nie zakładał takich posunięć.

Jak informuje NIK, w sumie skontrolowano "11 spółek - jedną spółkę hodowli roślin, dwie spółki hodowli koni oraz osiem spółek hodowli bydła, owiec i trzody chlewnej. (...) Wykryte przez kontrolerów Izby nieprawidłowości oszacowane w sumie na 1,8 mln zł dotyczyły m.in. wyboru usługodawcy niezgodnie z przyjętymi w spółce zasadami, nieterminowej zapłaty za usługi, co wywoływało dodatkowe koszty w postaci odsetek, a także sporządzania niezgodnych z przepisami i wewnętrznymi uregulowaniami dokumentów księgowych" - przekazuje NIK. 

Zbigniew Ziobro i Michał Krupiński (zdjęcie ilustracyjne, 2005 r.)Milionerzy z PiS. Ludzie powiązani z rządem zarobili łącznie 267 mln zł

Więcej o: