Rafał Trzaskowski we wtorek (31 stycznia) udzielił wywiadu w programie "Gość Wydarzeń" na antenie telewizji Polsat News. Po nagraniu prezydent Warszawy wsiadł do samochodu, a jego kierowca - jak się okazało - złamał przepisy ruchu drogowego.
Więcej informacji znajdziesz na stronie głównej portalu Gazeta.pl.
"Według naszych pomiarów, w miejscach, gdzie ograniczenie prędkości wskazywało 60 km na godz., jechał on ok. 80 km/h. Z kolei tam, gdzie znak wskazywał ograniczenie do 80 km/h, polityk PO pozwalał sobie na jazdę z prędkością ok. 100 km/h" - pisali dziennikarze "Faktu".
W tej sprawie skontaktowaliśmy się z wydziałem prasowym warszawskiego ratusza.
Po wywiadzie w Polsacie prezydent Rafał Trzaskowski jechał samochodem z kierowcą, nie prowadził. Jeśli pan kierowca przekroczył prędkość, to taka sytuacja oczywiście nie powinna mieć miejsca. Pan prezydent przeprasza i dopilnuje, by to się nie powtórzyło
- przekazała Gazecie.pl rzeczniczka Monika Beuth.
O politykach oraz ich kierowcach, którzy łamią przepisy ruchu drogowego, pisaliśmy wielokrotnie. W styczniu 2022 r. auto z Jarosławem Kaczyńskim jechało przez Warszawę o 30 km/h za szybko. Ponadto szofer ignorował znaki "STOP" i przejścia dla pieszych.
W sierpniu 2022 r. dozwoloną prędkość przekroczył poseł Koalicji Obywatelskiej Grzegorz Schetyna. Stracił prawo jazdy na trzy miesiące. "Nie zasłaniałem się immunitetem, przyjąłem z pokorą pierwszy od ponad 25 lat mandat" - komentował polityk.
Z kolei w listopadzie Donald Tusk w terenie zabudowanym na liczniku miał 107 km/h. "Jest kara zatrzymania prawa jazdy na trzy miesiące plus 10 punktów i mandat. Adekwatna. Przyjąłem ją bez dyskusji" - pisał lider Platformy Obywatelskiej.
24 stycznia 2023 r. posłanka PiS i była wicepremierka Jadwiga Emilewicz zignorowała nakaz jazdy prosto i zawróciła. - Byłam przekonana, że tam można zawracać, że nie ma tam zakazu skrętu w lewo. Zawracałam zatem w najlepszej wierze niełamania przepisów - tłumaczyła. W 2020 roku kierowca Emilewicz przekroczył prędkość.